Czy pamiętacie serial „Lost”?
Minęło dwadzieścia lat od jego debiutu, wiele powiedziano o jego zawiłym i złożonym świecie, powstała nawet strona „wikiLostperdia”, gdzie przeanalizowano wszystkie rozdziały, a mimo to nie znaleźliśmy ezoterycznej analizy psychoanalitycznej, która ujęłaby całość tej historii w sposób autorefleksyjny i osobisty... dlatego postaramy się to zrobić...
☼
GŁÓWNY BOHATER W "LOST"
W tym serialu głównym bohaterem nie są ludzie, ale Wyspa, która ich gości, więzi, uwalnia lub zabija. John Locke zrozumiał to natychmiast: Wyspa żyje własnym życiem, to ona rozkazuje, to ona kieruje swoim losem i losami innych. Wyspa nie ma nazwy, jest po prostu samą w sobie Wyspą. Niektórzy widzą w niej piekło, w którym umierają i są potępieni, inni czyściec, w którym zostają odkupieni, a jeszcze inni niebo, gdzie mogą uzdrowić siebie i żyć w świętym spokoju. Ci, którzy są w harmonii z Wyspą, zdrowieją, ci, którzy nie są z Wyspą w harmonii, ponoszą porażkę i umierają.
Aby zrozumieć Wyspę, trzeba wiary, bo Wyspa jest boska, ma w sobie moc. Natomiast ludzie, którzy chcą posiąść jej sekret, posługują się podejściem naukowym. I tu natychmiast wyłaniają się wspólne wątki: dualizm, dialog, walka i nieporozumienia między wiarą a nauką, między predestynacją a wolną wolą, między rodzicami a dziećmi, między dobrem a złem, między żywymi a umarłymi.
Jeśli uznamy, że każdy człowiek jest Wyspą, możemy porównać Wyspę Zagubionych z naszą wewnętrzną esencją, na której leżą wszystkie powody naszego istnienia. Poznanie Wyspy jest pragnieniem i celem ludzkiego życia, ale nie powinno nim być panowanie nad Wyspą - w takim razie pozostaniemy przez nią zdominowani.
6 SEZONÓW I 6 DNI TWÓRCZYCH
Serial "Lost" składa się z 6 sezonów, które przypominają 6 dni biblijnego stworzenia, tyle że w "Lost" każdy sezon cofa się w czasie, to znaczy wyjaśnia nam początki w miarę rozwoju, więc początek i koniec, wszystko, jest zrozumiałe dopiero w finale serialu.
Sezon 1: rozbitkowie, czyli grupa Jack'a (nauka) i Locke'a (wiara); odkrywamy powierzchowne cechy Wyspy, czarny dym i inne niezidentyfikowane obecności.
Sezon 2: do pierwszej grupy docierają ocaleni z ogona samolotu, opowiadając o swych odmiennych doświadczeniach na Wyspie i o jej mieszkańcach, Innych, którzy coraz częściej zaczynają się pojawiać i wydają się znać Wyspę.
Sezon 3: Inni na siłę przejmują kontrolę, ale ewidentnie wiedzą niewiele więcej o Wyspie niż rozbitkowie; na ich czele stoi Ben - Benjamin Linus.
Sezon 4: przybywają outsiderzy, czyli najemnicy i naukowcy Charlesa Whitmore'a, wygnańca z Wyspy, którzy próbują nam wyjaśnić żądzę władzy i antagonizm pomiędzy Benem a miliarderem Charlesem.
Sezon 5: widzimy, jak wyglądał projekt Dharma i mamy pewne naukowe wyjaśnienia na temat Wyspy, ale zdajemy sobie sprawę, że nauka bez wiary jest wciąż zbyt ograniczoną wizją, aby zrozumieć Wyspę.
Sezon 6: kwestia wiary i ujawnienie tajemnic przodków Wyspy.
WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ OD PODRÓŻY
Wszystkie wielkie baśnie inicjacyjne mają swoją podróż, która nie jest niczym innym jak podróżą samego życia i w pewnym momencie zostaje ona przerwana, utracona, zablokowana. Jest to podróż zmierzająca do celu, zbawienia i znalezienia samego sensu życia.
W "Lost" jest to samolot, który rozbija się na Wyspie. Szybko odkrywamy, że to sama Wyspa przyciągnęła samolot do siebie, gdyż jej niekontrolowany elektromagnetyzm powoduje różne zjawiska, m.in.: zniekształcanie przestrzeni i czasu, zakłócenia w działaniu sprzętu komunikacyjnego, teleportację, dylatację czasu, wizje z przeszłości i przyszłości oraz podróże w czasie, leczenie chorób, przedłużanie życia (przykładem jest Richard, który nigdy się nie starzeje).
My także mamy na dnie naszej duszy duchowe pole elektromagnetyczne; jest nim pragnienie wieczności, absolutu, szczęścia i dobrego samopoczucia, które zawsze popycha nas do podążania różnymi drogami, ku różnym celom i ideałom, ale droga prędzej czy później przechodzi przez wielkie zamieszanie i utratę naszej Jaźni (Zagubienie). Wyspa to miejsce samotności i spotkania z samym sobą.
Wszyscy rozbitkowie z pewnością nie mieli szczęśliwego życia, nieśli ze sobą wiele nierozwiązanych problemów i kryjącą się za nimi desperację typową dla tych, którzy wiedzą, że są na krawędzi otchłani, ale nie chcą na nią patrzeć. W każdej postaci na Wyspie możemy zobaczyć nasze emocje, marzenia, lęki, ideały, traumy. Wiara Lock'a, pragmatyzm Jack'a, nieufność Sawyer'a, prostota Hugo, zamęt Kate, nieustępliwość Jin'a itd. To naprawdę tęcza postaci, które mogą wzbogacić każdą osobowość w swe historie i osobisty rozwój. Samolot został "przepołowiony": przòd i ogon (głowa i serce) trochę tak, jakbyśmy byli podzieleni w dualizmie duszy.
---
Ciekawostka: w serialu, 22 września 2004 roku, Oceanic Flight 815, który wystartował z Sydney i leciał do Los Angeles, rozbił się na pozornie niezamieszkanej wyspie pośrodku Pacyfiku. Dla 48 ocalałych z serialu "Lost" rozpoczęła się przygoda na granicy rzeczywistości. Oceanic Airlines to fikcyjna linia lotnicza używana w niektórych serialach telewizyjnych, takich jak "Lost" i "Alias".
Ale w prawdziwym życiu, lot 815 wietnamskiego przedsiębiorstwa jest znany z katastrofy w Kambodży, ktòra pochłonęła 65 ofiar, podczas gdy tylko 1 osoba została uratowana.
JESTEŚMY TYMI INNYMI
Kiedy nie przeszliśmy jeszcze wewnętrznego przebudzenia, myślimy, że problemem są Inni, ale ci Inni myślą to samo o nas. I to samo dzieje się na Wyspie. Rozbitkowie wkrótce odkrywają wrogie życie tych, których nazywają Innymi. Ale jeszcze zanim to się stało, za Innych przez projekt Dharma byli uważani Wrodzy i to ta grupa eksterminowała wszystkich naukowców uczestniczących w projekcie oraz chroniła Wyspę. Dlatego to regularnie zrzucano na Wyspę żywność i zapasy: nie wiedziano, że Dharma przestała istnieć po Czystce przeprowadzonej przez Wrogich.
Ben, przywódca Innych, był kiedyś częścią grupy Dharmy, ale ją porzucił. Istniały na Wyspie i takie osoby, jak Juliet, ktòre zostały po prostu porwane i oddzielone od świata zewnętrznego, wzięte do niewoli na Wyspie. Rozbitkowie, Wrodzy, Inni i naukowcy byli prawie wszyscy pionkami w grze na Wyspie. Bardzo nieliczni byli na Wyspie z własnej woli i dla własnych celòw.
LOST I JEGO MISTYKA
W całym serialu można zbudować łańcuch ezoterycznych i mistycznych symboli rozrzuconych wszędzie, w każdym odcinku... Liczba Karmy 108, przeklęta seria liczb przywiązania do uroku materii: 4, 8, 15, 16, 23, 42; niektóre egipskie hieroglify odnoszące się do ścieżki do zaświatów; nazwiska są również wyraźnymi odniesieniami symbolicznymi: filozofowie Hume, Locke to paralele z rolami Desmonda i Johna Locke'a, to samo dotyczy naukowców Faradaya (elektromagnetyzm) i Minkowsky'ego (czasoprzestrzeń), aż do nazwiska Jacka Sheparda, po angielsku "pasterza”, który ustanawia się liderem grupy. Wreszcie imię ojca Jacka, Christiana Sheparda, oznaczające „chrześcijańskiego pastora” (lub chrześcijanina). Na Wyspie pojawia się też postać Mr. Eco, który planuje wybudować kościół (religia powstaje tam, gdzie panuje śmierć i strach). Nie należy zapomnieć o imieniu Jacob, zaczerpniętym od biblijnego bliźniaka, Jakuba (który pokłócił się z Ezawem), dlatego filmowy Jacob odbędzie śmiertelną awanturę ze swoim bratem. Nazwa „Dharma” to dosłownie „kosmiczne przeznaczenie” i koło, którym Ben i Locke obracają, aby przenieść Wyspę, „przypadkowo” przypomina koło przeznaczenia. Imię Penelopy, która wbrew wszelkiej nadziei czeka na Desmonda, przywołuje na myśl żonę Ulissesa, wiernej aż do jego powrotu do Itaki. Nazwisko Hugo Reyesa po hiszpańsku oznacza Króla w liczbie mnogiej i to on ostatecznie będzie protektorem Wyspy. Pozostaje nam koniec serialu, taki sam jak scena początkowa, ale będący wersją odwróconą - a więc Uroboros, nieskończony cykl o okrągłej i lustrzanej strukturze.
PROJEKT DHARMA
Logo identyfikujące Dharmę w "Lost" jest dobrze znane: jest to ośmiokąt z 8 Trygramami, które tworzą esencję I Ching, ośmiu sił lub ruchów Natury w jej przepływie i zmianach. Na Wyspie było wiele ośrodków operacyjnych lub stacji, a każda z nich miała inny herb pośrodku, ale zawsze z tymi samymi 8 Trygramami wokół okręgu.
Chodzi o 10 podstaw (zaczynając od lewego dolnego rogu w okręgu): hydra, burza, lustro, płomień, łabędź, personel, orchidea, drzwi, latarnia, perła, strzała.
Projekt Dharma był grupą naukową skupioną na zaawansowanej technologii. Przybyła na Wyspę w celu zrozumienia i opanowania wysokich możliwości elektromagnetycznych Wyspy, energii, które można wykorzystać do ulepszenia wielu projektów, badań, wynalazków itp. Dharma to Department of Heuristics And Research on Material Applications (Katedra Heurystyki i Badań nad Zastosowaniami Materiałów).
LICZBY KARMY
W serialu "Lost" pojawiają się dwa wątki przesiąknięte mistycyzmem i ezoteryką...
Pierwszym z nich jest liczba 108: 1 to początek, 0 to koniec, 8 to nieskończoność łącząca początek i koniec, odwieczna pętla cyklicznego powrotu istnienia. Kiedy projekt Dharmy swymi wierceniami głęboko w ziemi dotknął serca energii, powstała ucieczka elektromagnetyzmu i minęłoby dokładnie 108 minut do tragicznego końca ludzkości, ponieważ po wygaśnięciu tej liczby bomba elektromagnetyczna wyspy eksplodowałaby i spowodowała jakąś katastrofę. Z tego powodu trzeba było wypisać serię liczb, aby wyzwolić niewielką ilość energii, stworzyć zawór nadmiarowy i tym samym zapobiec katastrofie. Liczby te były osławione: 4,8,15,16, 23, 42 i po dodaniu dają nam liczbę 108. Jest to liczba symbolizująca karmę, na Wschodzie oznacza energię, którą gromadzimy w sobie, dobrą lub złą, a która prowadzi nas do konsekwencji.
Na Zachodzie błędnie rozumiemy karmę: jako prawo przyczyny i skutku, zgodnie z którym za każde działanie przypada nagroda lub kara. Podobnie jak siła Wyspy, musimy zresetować tę energię, zarówno dobrą, jak i złą, aby uwolnić się od jej siły, aby zakończyć cykl i przejść do następnego etapu. Samolot rozbija się, gdy ten przypływ energii nie jest kontrolowany - zbyt często popadamy w złość, obżarstwo, nieokiełznane namiętności, bezczynność… właśnie dlatego, że nie wiemy, jak uwolnić się od nadmiaru nagromadzonych energii, dobrych lub złych, do wyeliminowania lub wyzerowania.
Desmond mieszka w bunkrze i jest niewolnikiem rutyny wpisywania liczb, aby zapobiec niekontrolowanemu uwolnieniu energii; jest człowiekiem, który żyje jak automat (wstaje, je, słucha muzyki, ćwiczy i klika przyciski komputera, potem zasypia i zaczyna od nowa); jest symbolem współczesnego człowieka zniewolonego przez bezsensowny aktywizm, robiącego zawsze to samo w obawie, że nie będzie już bez tego żadnej przyszłości. Ma złudzenie, że posiada cel w życiu, ale w rzeczywistości nie ma życia. Nieprzypadkowo Desmond nosi nazwisko Hume, jak największy filozof empirysta.
Hugo z kolei rozumie, że liczby, które dezaktywują energię, są przeklęte, ponieważ reprezentują przywiązanie do materii. Dlatego to tymi liczbami wygrywa na loterii swój upadek, podczas gdy inni uważają tę wygraną za łut szczęścia. Kiedy Desmond aktywował sekwencję numeryczną, zegar resetował się i zaczynał ponownie od 108, ale najpierw, na chwilę, liczby były tłumaczone na egipskie hieroglify, których znaczenie brzmi: „zabij się” lub „przyczyna śmierci”.
KOŃ KATE
Trzykrotnie Kate widzi majestatycznego i dzikiego konia, co wystarcza, by uwierzyć, że wariuje i ma halucynacje. Ale za pierwszym razem, gdy nie było jej jeszcze na Wyspie, zobaczyła konia na drodze na Florydzie, co pozwala przypuścić, że nie mamy do czynienia z dziełem Czarnego Charakteru z Wyspy - koń pojawił się powodując wypadek policyjnego radiowozu, w którym przetrzymywana była Kate i w ten sposób umożliwił jej ucieczkę.
Koń jest symbolem wolności, ale także siły woli i duszy nieustraszonej. Reprezentuje wszystkie cechy osobowości Kate. W baśniach figury te zwane są chowańcami, daimonami lub przewodnikami duchowymi.
STAŁE I ZMIENNE
Podróże w czasie to jeden z genialnych pomysłów serialu "Lost". Noszą anazwę: flashback, flashforward o flashsideways, ponieważ podróżujemy w czasie zarówno w przeszłości, w przyszłości, ale także w sąsiednim lub równoległym świecie. Są to podróże, które w każdym odcinku dzielą historię na różne równoległe linie narracyjne. Daniel Faraday był naukowcem najbliższym zrozumienia tego zjawiska. Postawił hipotezę, że wystarczająco poważne wydarzenie, takie jak detonacja bomby wodorowej, może cofnąć wydarzenia z przeszłości, blokując pole elektromagnetyczne, które spowodowało katastrofę samolotu. Jego teoria była bardzo pomysłowa: istnieją stałe wydarzenia, których nie można zmienić, ponieważ już się wydarzyły, ale ludźmi nie może rządzić predestynacja, gdyż mają wolną wolę, więc oni są zmiennymi. To my modyfikujemy czas i określamy nasze przyszłości w oparciu o nasze działania.
W chwili śmierci Juliet chciała powiedzieć Sawyerowi, że eksperyment się powiódł, dlatego w ostatnim sezonie widzimy inną linię czasu: Ben jest prostym profesorem, Jack ma syna, Sayid okazuje się wujkiem dzieci Nadii, swej ukochanej poślubionej bratu, John Locke porusza się na wózku inwalidzkim, ale jest szczęśliwym małżonkiem itd... Ta równoległa oś czasu została stworzona, aby pomóc ocalałym z lotu Oceanic 815 w przypomnieniu sobie swego poprzedniego życia.
PODRÓŻ W CZASIE I CZAS W PODRÓŻY
Czas nie płynie, to my przemijamy w czasie, jesteśmy zmienną, czas jest stały.
Dlaczego podróże w czasie są tak fascynujące? Ponieważ dają nam nadzieję na zadośćuczynienie, rozpoczęcie życia od nowa w innym wymiarze, zrobienie tego, czego tak bardzo chcieliśmy lub uniknięcie czynów, które doprowadziły nas do wielkich błędów i niemiłych konsekwencji. Często jednak nie doceniamy tego, że to właśnie te błędne wybory doprowadziły nas do rozwoju, do tego, że często stajemy się nawet lepsi lub przynajmniej bardziej zdolni i doświadczeni.
Epizod opowiadający o Kate i jej chłopaku z dzieciństwa, Tomie, jest emblematyczny: w 1989 roku Kate miała zaledwie 12 lat, kiedy wraz z Tomem umieścili nagraną wiadomość, samolocik i piłkę baseballową w pudełku na drugie śniadanie i zakopali je pod drzewem jako kapsułę czasu. W 2002 roku Kate i Tom spotykają się ponownie i szukają pudełka, aby je odkopać i przypomnieć sobie stare marzenia, które się nie spełniły: on poślubił inną, a Kate nadal uciekała od wszystkich i wszystkiego, ale przede wszystkim od siebie i dlatego powodu Wyspa wzywała ją - by Kate znalazła się sama ze sobą:
KATE: Dlaczego wkładasz tam ten głupi samolot?
TOM: Bo to jest fajny, Katie. Dostałem go, kiedy samotnie poleciałem do Dallas.
KATE: (sarkastycznie) Fantastyczny, zupełnie jak ta kapsuła czasu.
TOM: Będzie fantastyczny, gdy za dwadzieścia lat wydobędziemy go na światło dzienne.
KATE: Skąd wiesz, że będziemy razem?
TOM: Ponieważ będziemy małżeństwem, ty zostaniesz matką i będziemy mieli dziewięcioro dzieci.
KATE: Nie sądzę. Jak tylko dostanę prawo jazdy, powinniśmy po prostu wsiąść do samochodu i jechać. No wiesz, uciekać.
Kate ostatecznie trafia do miejsca, z którego nie ma ucieczki: na Wyspę, do swej nieświadomości.
ŻEBRACY ABSOLUTU
Dokąd pójdziesz bez siebie?...
Nie ma sensu szukać pokoju w miejscach, jeśli nie ma go w nas. To my tworzymy pokój, gdziekolwiek się nie udamy. Równie bezużyteczne jest uciekanie w miejsca, w których można uniknąć problemów, jeśli problemem jesteśmy my sami. Wyspa uczy swoich mieszkańców dokładnie tego: dobro i zło są w NAS, jesteśmy źródłem wibracji tego wszystkiego, co nas spotyka i aby odkryć tę moc, musimy się wyizolować i wrócić do źródeł. W pewnym momencie wszyscy na Wyspie zdają sobie sprawę z tego, że są w jakiś sposób jej więźniami. Ukryty charakter Wyspy uniemożliwia jej mieszkańcom wyjście do świata zewnętrznego i ujawnienie swego istnienia, bo moc Wyspy, którą każdy chciałby posiąść, byłaby narażona na ryzyko posiadania.
Ci, którzy zarządzają Wyspą, jej obrońcy, starają się, aby Wyspa była nieznana całemu światu. Dlaczego ci, którzy odeszli, musieli wrócić? Generalnie dlatego, że byli kandydatami do zastąpienia Jakob'a w roli Opiekuna po jego śmierci.
Tu konieczna jest analiza genezy...
WIECZNY POWRÓT DO POCZĄTKÓW
Żyjemy w cyklicznym i kołowym wymiarze, który zawsze prowadzi nas do powtarzania tych samych norm i praw Natury, ale ze zwodniczym poczuciem, że rzeczywistość jest liniowa i że posuwa się do przodu w kierunku przyszłości i pochodzi z przeszłości. Dzieje się tak, ponieważ postrzegamy linię podobną do powierzchni ziemi jako prostą, podczas gdy zakrzywienie przestrzeni w czasie czyni ją okrągłą.
Wyspa ukazuje nam tę pętlę, gdy odkrywamy jej pochodzenie: Claudia, kobieta w bliźniaczej ciąży, dociera do Wyspy po katastrofie okrętu, na ktòrym podróżowała i zostaje przyjęta przez inną kobietę, która przybyła na Wyspę w podobnych okolicznościach. Kobieta ta, pomagając Claudii przy porodzie, zabija ją jednak i przejmuje narodzone bliźnięta jak swoje, dlatego z czasem dorastając nazywają ją Matką. Nazywamy tę matkę Bogiem, ale to ona zabiła naszą prawdziwą Naturę: Claudię. Ale dlaczego?! Mówi, że musi chronić Wyspę przed intruzami, musi chronić źródło Światła i życia. W ten sposób i my utożsamiamy Boga z tym samym źródłem światła i życia, gdy w rzeczywistości jest on jedynie cząstką prawdy, wystarczyłoby odkryć jego fałsz lub oszustwo.
Gdzie jest ojciec? Oto największa tajemnica Wyspy. Pierwotny ojciec nie istnieje; tajemnica Wyspy polega na tym, że nie da się jej zregenerować od środka, dlatego wszystkie kobiety, które zachodzą na Wyspie w ciążę, umierają. Tutaj wchodzi w grę postać bóstwa wyspy: Taweret...
ANUBI, TAWERET LUB SOBEK
Sugerowano wiele tożsamości czteropalczastego Posągu przedstawiającego istotę Wyspy. Analizując dokładnie wszystkie hipotezy, wydaje się, że symboliczny Posąg Wyspy jest symbiozą 3 wielkich starożytnych bóstw o niezaprzeczalnych wpływach egipskich i pierwszez nich przypomina Boga podziemi Anubisa. Posąg trzyma Ankh, tak jak często przedstawia się Anubisa (chociaż Posąg na Wyspie trzyma dwa Ankhi, po jednym w każdej ręce).
Anubis osądzał zmarłych, co byłoby elementem tematycznym wspólnym z "dymnym" Potworem Wyspy. Potwór z czarnego dymu nazywał się Cerberusem i strzegł podziemnego świata „Hadesu”, dlatego Anubis uważany jest za egipski odpowiednik grecko-rzymskiego Cerbera. Obydwa odnoszą się do podziemi lub życia pozagrobowego. Psy, podobnie jak szakale, mają tylko 4 palce u tylnych łap. Anubis stał się później znany w egipskim Państwie Środka jako bóg mumifikacji i ten, który prowadzi ludzi do zaświatów.
Druga hipoteza to Taweret, egipska bogini macierzyństwa i porodu.
Taweret jest jedynym bóstwem egipskim trzymającym dwa Ankhi. Taweret ma cztery palce. Taweret nazywana jest Panią Horyzontu. To może wyjaśniać, dlaczego posąg został zbudowany w miejscu z widokiem na ocean, na horyzont, a nie pośrodku świątyni lub sanktuarium, jak ma to miejsce w przypadku wielu innych egipskich bóstw. Związek posągu z macierzyństwem i porodem można wiązać z eksperymentami ciążowymi, które zlecono Juliet.
Trzecim i ostatnim odniesieniem jest Bóg Sobek, egipskie bóstwo z głową krokodyla. Niektóre sekty wierzyły, że Sobek był stwórcą całego świata powstałego z „ciemnych wód” i stworzył porządek we wszechświecie. Sobek był bogiem Nilu, który sprowadził na ziemię płodność.
W POSZUKIWANIU ZAGUBIONEGO DZIECKA
W życiu duchowym zasadniczym celem jest odkrycie wewnętrznego dziecka, o którym każdy z nas zapomniał, dziecka pogrzebanego pod naszą traumą, lękami i rozczarowaniami. Sam Jezus wypowiedział znaną wszystkim wielką ewangeliczną maksymę: „Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”. W tym przypadku jest to siła Wyspy, nasze wewnętrzne królestwo. Tajemnica Wyspy skupiała się na tej trudności: umierały wszystkie kobiety w ciąży. Jedyne możliwe wyjaśnienie psychoanalityczne jest proste: aby narodzić się w środku, musimy umrzeć na zewnątrz.
Matka jest powodem istnienia, nie może żyć, jeśli nie zaakceptuje absurdu, w jakim pozwolił sobie żyć człowiek, a Wyspa przyciąga ludzi do siebie, aby im ten absurd zademonstrować.
Juliet, specjalistka w dziedzinie porodów, ma za zadanie ratować życie matek na Wyspie. Aaron jest dzieckiem urodzonym na Wyspie i jest w tym wyjątkowy. Walt jest równie wyjątkowy, a Wyspa porywa go, aby studiować jego przypadek. Sam Ben urodził się, gdy jego matka zmarła przy porodzie i był także w jakiś sposób wyjątkowy. Alex, nowonarodzona dziewczynka porwana przez Bena, której przeznaczeniem jest również zaprowadzenie zmian na Wyspie dzięki miłości, jaką darzył ją Ben, jest wyjątkowa. Cały problem Wyspy skupiał się więc na poziomie osobistym i psychologicznym w dwóch aspektach: śmierci matki i pojednaniu z ojcem.
Wiele postaci ukazuje nam tę znajomą psychiczną pułapkę: Locke musiał zabić swojego ojca, aby uwolnić się od ukrytej nienawiści do niego; zabijając ojczyma, Kate chciała uwolnić matkę, ale zamiast tego pozostała więźniem wrogości i niechęci swej matki; Jack widział, jak umiera w ojcu kompleks niższości, który ojciec w nim zasiał, nie darząc syna zaufaniem, na jakie zasługiwał; Sawyer przeżył śmierć swoich rodziców jak duch, który musiał ich pomścić; Jin twierdził, że jego ojciec zmarł, aby nie uznać swego skromnego pochodzenia, a Sun gardziła cieniem śmierci, który jego ojciec szerzył w swojej pracy…
Musimy zatem powrócić do momentu, w którym Matka zostaje zamordowana przez to dziecko, które nie ma imienia, brata bliźniaka Jakob'a.
ŚWIATŁO W CIENIU
Matka była pierwotnie opiekunką Wyspy. Wyspa potrzebowała Strażnika, który chroniłby Serce Wyspy, niesamowite źródło energii magnetycznej znajdujące się w jaskini. Jest to energia obecna we wszystkich żywych istotach, ale w małych ilościach. Energia ta, jeśli zostanie zmanipulowana, może być bardzo niebezpieczna. Matka ostrzegła Jakob'a i jego brata przed zejściem do jaskini, co byłoby gorsze niż sama śmierć.
Kiedy Claudia rodziła bliźnięta, nie wiedziała, że dzieci będzie dwoje, więc miała zaplanowane tylko jedno imię, dla Jacob'a, ale nie nadała imienia drugiemu bliźniakowi i jego imię nigdy nie zostało wypowiedziane.
Znana jest z Biblii historia Jakuba i jego brata Ezawa: Jakub (który później stał się Izraelem) zamienił pierworództwo swojego brata na talerz soczewicy, a następnie oszukał ojca, by uzyskać błogosławieństwo. Na Wyspie Jakob'owi powierzono rolę Opiekuna, choć Matka wolała jego brata, co jest przeciwieństwem tego, o czym mówi Biblia:
„(...) a Ja umiłowałem Jakuba, a Ezawa zaś miałem w nienawiści (...)” (Malachiasz 1:1-3)
Ezaw był buntownikiem, jak brat Jakob'a, ktòry po odkryciu, że Matka kłamie, postanowił ją porzucić. Odkrył prawdę (Adopcyjna Matka zabiła Claudię, jego Prawdziwą Matkę). Odtąd nie miał innego pragnienia, jak tylko opuścić Wyspę.
Uwaga: Nasz prawdziwy Bóg, nasze wewnętrzne światło jest często zabijane przez pozorne zewnętrzne światło lub rzeczywistość, ale tak naprawdę jest to nasz własny Cień. Kiedy Adopcyjna Matka odkrywa, że jej bliźniak faworyt zamieszkał z członkami innej społeczności, zabiła ich wszystkich, co jest typowe dla Cienia, Potwora, Czarnego Człowieka. Nie zapominajmy, że zabiła Claudię uderzeniem kamienia w głowę (jak Potwór Locke próbujący zabić Jacka.) Tutaj rodzi się gra światła i cienia, prawdy i kłamstwa, Jakob'a i Czarnego Człowieka, a wszystko to podsumowane jest w ich dziecięcej grze zwanej Senet...
YIN I YANG
Starożytna dwoista myśl Yin Yang może doskonale wyjaśnić napięcia tajemniczych sił otaczających cały serial "Lost": pomiędzy pozytywnym magnetyzmem a ujemną elektrycznością, pomiędzy Jacob'em i jego bratem, pomiędzy Światłem czy Sercem Wyspy a Cieniem czy Czarnym Człowiekiem, pomiędzy Wyspą a resztą świata. Jakob został wybrany przez Matkę do ochrony Wyspy, podczas gdy jego brat zabił rzekomą Matkę po tym, jak eksterminowała jego wioskę. Przed śmiercią Matka dziękuje mu, co jest dowodem na to, że bycie Cieniem było dla niej ciężarem. Jakob, dowiadując się o śmierci Matki, mści się i "zabija" brata, wrzucając go do jaskini, w samo serce Wyspy. I oto kontrast: ze światła jego brat przemienia się w coś ciemnego, w chmurę czarnego dymu, w Czującego Potwora. Początkowo wydaje się to prawie mechanizmem obronnym Wyspy, ale w rzeczywistości jest to po prostu istota, która pragnie Wyspę zniszczyć. Nieświadomość jest mu podobna: także pełni funkcję chroniącą nasze sumienie, które nie potrafi tolerować zbyt wielu prawd, ale bez prawdy powoli nas niszczy. Potwór zwany „Czarnym Dymem” przypomina więc postać Cienia Junga.
Jakob z kolei był dobry, ale stwarzał zło, natomiast Czarny Człowiek, pomimo swego Zła, wielokrotnie prowadził i chronił mieszkańców Wyspy, a nawet wielu z nich chciałby zabrać ze sobą, wystarczyłoby, by przyłączyli się do jego dzieła. Nieświadomość robi to samo: jeśli się do niej dołączymy, wyprowadzi nas do świadomości. Tak więc dobro może wyrządzić zło (Yin staje się Yang, Jakob zabija swojego brata), a zło może przynieść dobro (Yang staje się Yin, Cień prowadzi wybranych do ukończenia Dzieła). Takie jest prawo Natury: za dużo wody (Yin) to powódź, za mało wody (Yang) to susza, odpowiednia ilość wody gasi pragnienie. Za dużo ognia (Yang) pali, za mało ognia (Yin) powoduje zamarzanie, właściwy ogień ogrzewa i daje życie.
Senet to jedna z najstarszych znanych gier. Jej historia rozpoczyna się w starożytnym Egipcie, co potwierdzają liczne znaleziska archeologiczne w grobowcach z okresu Średniego i Nowego Państwa. Termin Senet oznacza „przejście”. Gra prawdopodobnie miała wielorakie funkcje: uprawiano grę polegającą na rzucaniu wyzwań i grę o znaczeniu religijnym związanym z „przejściem” z życia ziemskiego do zaświatów.
WYSPA JEST ZATYCZKĄ...
Dialog pomiędzy Jacobem i Richardem jest niewykle pouczający i ma fundamentalne znaczenie dla zrozumienia mechanizmu działania Wyspy oraz roli jej Obrońcy, a także powodów, dla których na Wyspie pojawia się wielu rozbitków:
Jacob: To ja przywołałem twój okręt na Wyspę.
Richard: Ty? Ale dlaczego?
Jacob: Wyobraź sobie, że to wino jest znane jako piekło, znane jest pod wieloma innymi nazwami, takimi jak zło i ciemność. A tutaj trzęsie się wewnątrz butelki, trzęsie się, żeby się wydostać, bo gdyby tak się stało, rozprzestrzeniłoby się. Korek byłby tą Wyspą. I jest jedyną rzeczą, która utrzymuje piekło w miejscu, do jakiego przynależy. Człowiek, który kazał ci mnie zabić (mówi o swoim Bracie bliźniaku), wierzy, że wszyscy ludzie są zepsuci, ponieważ grzeszenie leży w ich ludzkiej naturze. Zabrałem cię na Wyspę, żeby udowodnić mu, że się myli. A kiedy ktoś tu przybywa, jego przeszłość nie ma już znaczenia.
Richard: Czy sprowadziłeś innych ludzi przed nami?
Jacob: Tak, wielu.
Richard: I dlaczego im nie pomogłeś?
Jacob: Ponieważ musieli radzić sobie sami, ponieważ musieli odróżniać dobro od zła bez moich sugestii. Wszystko traci sens, jeśli to ja pociągam za sznurki. Dlaczego miałbym kiedykolwiek interweniować?
Richard: Jeśli ty tego nie zrobisz, on to zrobi!
IMIONA W KSIĘDZE ŻYCIA
Istnieje fragment biblijny, w którym wymienione są imiona wybranych i zapisanych w księdze życia (Ef 2,9). Podobnie Jakob w jaskini na Wyspie zapisał imiona tych, którzy zostali wybrani, aby się odkupić, odnaleźć siebie, poddać się próbie i zyskać władzę nad sobą, nad własnym istnieniem, a zatem kandydatów na Obrońców Wyspy.
Pewien szczegół umyka uwadze widza: nawet jeśli wybranych rozbitków było wielu, ostatecznie na ścianach jaskini pozostały imiona najbardziej zdeterminowanych 6 i układały się w tę samą kolejność, co przeklęte liczby: 4 (Locke), 8 (Hugo Reyes), 15 (James Ford – Sawyer), 16 (Sayid Jarrah), 23 (Jack Shephard), 42 (Jin czy Sun Kwon?).
W serialu "Lost" liczby 4,8,15,16,23,42 były częścią naukowego równania projektu Dharmy zwanego równaniem Valenzettiego i zostały użyte do przewidzenia dokładnej liczby lat i miesięcy, zanim ludzkość wyginie. Opierając się na filozofii Wschodu, w poprzednim wpisie zinterpretowaliśmy tę sekwencję w sposób ezoteryczny.
CIEŃ PRZEMIESZCZA SIĘ W CIENIU I NIKT GO NIE WIDZI
Wielką osobliwością Cienia/Czarnego Dymu jest to, że może przybrać dowolną formę i pożyczyć sobie postać już martwych ciał, na przykład ojca Jacka, Christiana lub ciała Johna Locke'a. Cień psychiczny w nas działa w ten sam sposób: przyjmuje uczucia, myśli, ideały, strach itp., które do nas nie należą i sprawia, że żyjemy zagubieni w cieniach, w ciemności. Z tego powodu, dopóki będziemy zdani na łaskę naszego Cienia, nigdy nie dowiemy się, kim jesteśmy.
Jaki jest cel psychicznego Cienia w nas? Taki sam, jak cel Potwora Locke'a na Wyspie: zapobieganie dawaniu życia światu przez światło, pozbawienie Wyspy źródła energii, która zatonęłaby w morzu. Dotarcie do tego punktu jaskini, do serca Wyspy, jest niemożliwe, ponieważ światło emituje silne promieniowanie i występuje tam inna koncentracja magnetyzmu. Wejście oznaczałoby przemianę – być może – w innego potwora z czarnego dymu lub śmierć.
Ale jest w tym pewna luka. Desmond jest wyjątkowy. Może wytrzymać duże ilości magnetyzmu. To on wyciąga korek i realizuje plan Czarnego Dymu: zgaszenia światła w Sercu Wyspy. Zło jednak ignoruje dobro, ktòrego szuka...
ZŁO SZUKA WŁASNEGO DOBRA
Czy zauważyliście, że gdy ktoś robi coś złego, stara się uzyskać coś dobrego dla siebie? Jeśli demon chce nas przestraszyć i mu się to uda, sprawia mu to przyjemność i ta radość jest jego dobrem; jeśli złodziej kradnie, jego łup przynosi mu pożytek; jeśli jesteśmy posłuszni tyranowi, posłuszeństwo samo w sobie jest cnotą i jest dobrem nawet jeśli będziemy posłuszni złoczyńcy. Dzieje się tak dlatego, że celem zła jest zawsze dobro. Potwór Locke nie pomyślał o tym, gdy próbował zniszczyć światło na Wyspie. I kiedy mu się to udało, zabrakło mu światła, energii lub mocy i stał się śmiertelny...
To samo dzieje się z naszymi psychicznymi potworami: mają nad nami siłę i władzę, dopóki trzymamy je w ciemności, dopóki ich nie słuchamy, ale kiedy się z nimi zetkniemy, tracą energię i są bezbronne. Jeśli boimy się ciemności, to my dajemy jej władzę nad sobą; jeśli wierzymy, że dana osoba może rzucić na nas urok, to nasza psychika obdarza mocą to "złe oko" i na własne życzenie narażamy się na bezbronność. Siła lub słabość naszego serca leży w tym, w co wierzymy i co kochamy.
Gdy Desmon wyciągnł zatyczkę, Wyspa zaczęła się rozpadać: usuńmy filtr lub korek nieświadomości z dowolnej osoby, a zobaczymy, że stanie się szalona, histeryczna, zła, gwałtowna i niebezpieczna.
Wreszcie Potwór staje się pozbawionym mocy człowiekiem. To nie przypadek, że zabija go Kate - jest kobietą, broni matek, mści się za śmierć Jin i Sun, a przede wszystkim zabija z miłości do Jacka.
WIECZNA MIŁOŚĆ
W "Lost" odnajdujemy kolejną fascynującą hipotezę, tym razem dotyczącą miłości, którą nazywamy wieczną. Gdy bohaterowie stają się świadomi swoich doświadczeń w czasie i na różnych liniach czasowych, a zatem zarówno w innych życiach, jak i w innych wymiarach, zdają sobie sprawę, że już kochali niektórych ludzi, więc miłość jest wieczna nie tyle dlatego, że trwa w czasie, ale dlatego, że z czasem ponownie się łączy z innymi wymiarami.
Często, kiedy spotykamy osobę, która nas fascynuje, ze zdumieniem mówimy słynne romantyczne zdanie: „czuję się, jakbym znał cię od zawsze”. W "Lost" to zjawisko ma sens, nie są to tylko wspomnienia, ale ponowne połączenia z doświadczeniami przeżytymi już w innych wymiarach z tą samą osobą. Pod koniec serialu wszyscy będą musieli obudzić się i zobaczyć swoją utraconą i odnalezioną miłość: Sayid i Shannon, Sawyer i Juliet, Kate i Jack, Jin i Sun, Charlie i Claire, Desmond i Penny, Hugo i Libby, Bernard i Rose i wreszcie najbardziej świadomy ze wszystkich Daniel z Charlotte.
„Pierwszy raz zobaczyłem tę kobietę w tym muzeum kilka tygodni temu. Pracuje tutaj, miała przerwę na lunch. Jadła tabliczkę czekolady. Ma niesamowite, niebieskie oczy i rude włosy. W chwili, gdy ją zobaczyłem, dokładnie w tym momencie, czułem się tak, jakbym ją kochał od zawsze. I stała się dziwna rzecz: tego samego wieczoru położyłem się spać i kiedy się obudziłem, napisałem to (formuła podróży w czasie).”
GITARZYSTA MÓWI RĘKAMI
Charlie jest antagonistą; z jednej strony ma głęboką wiarę religijną, ale ta wiara (FADE) zostaje uwarunkowana przez jego przeznaczenie (FATE).
Wszystko zaczyna się od pierścionka z inicjałami jego zespołu DS, co oznacza „Drive Shaft” (czyli „Antena Transmisyjna”). Muzyka była centralnym punktem jego istnienia, co rozumiała jego matka, dlatego podarowała mu pianino na Boże Narodzenie. Gdy pomoc na Wyspę nie przybywa, Charlie zmienia napis na LATE (opóźnienie), jakby jego nadzieje się kończyły. Ale to właśnie te kawałki materiału pozostawione w dżungli pozwolą innym wyśledzić Charliego, gdy zostanie porwany i prawie zabity przez Ethana.
Charlie jest czysty, nie bierze narkotyków, wydaje się mieć jasne idee. Gdy podczas jednej z podróży w czasie odnajduje Desmonda, gra na ulicach, a Desmond opowiada mu o Wyspie, na co Charlie odpowiada: „Właśnie dlatego nie biorę narkotyków”. Ale pierścień wygląda prawie na taki, co przenosi klątwy, ponieważ odkąd Charlie go używa, zaczyna jednak brać narkotyki. Na Wyspie dochodzi do zderzenia narkotyków z wiarą, gdy Charlie znajduje wypełnione kokainą statuetki Madonny. Mamy tu do czynienia z bardzo ukrytym ezoterycznym odniesieniem: religia to opium narodòw, twierdził Marks, a w rzeczywistości religia jest często niczym więcej niż psychicznym środkiem łagodzącym, mentalną autosugestią. Kiedy Charlie postanawia zerwać z narkotykami; wydaje się to zbiegiem okoliczności, ale Charlie również zdejmuje pierścionek i zostawia go w łóżeczku Aarona.
Wreszcie męczeńska i bohaterska śmierć Charliego - to on odblokował komunikację. Kodem była piosenka Beach Boys „Good Vibrations”, a pierwszą odebraną wibracją była wiadomość od Penny, która pozwoliła Charliemu na powiedzenie Desmondowi prawdy wypisanej w ostatniej chwili na dłoni „To nie jest łódź Penny”. Ostatnią czynnością, jaką wykonuje Charlie przed utonięciem, jest znak krzyża.
PRZEMIANA WYSPY
Podobnie jak w przypadku podróży inicjacyjnej we wszystkich wielkich tradycjach mistycznych, Wyspa prowadzi przez wszystkie etapy: iluzję, dezorientację, desperację, utratę siebie, porzucenie ego, ponowne odkrycie ego, wewnętrzny spokój, introspekcyjną wizję, mądrość. Jack odbywa tę wewnętrzną podróż, jest najważniejszym emblematem, najbardziej retoryczną postacią tej przemiany. Ze swojego pragmatycznego, naukowego i racjonalnego podejścia zyskuje mistyczne, duchowe i wrażliwe, intuicyjne spojrzenie.
TO NIE MIEJSCE CZYNI CZŁOWIEKA ŚWIĘTYM,
TO CZŁOWIEK UŚWIĘCA MIEJSCE
To zdanie św. Augustyna, którego użyliśmy w tytule postu, przypomnina nam sytuację oraz ewolucję dwóch postaci z "Lost": Rose i Bernarda.
Kilka lat przed wypadkiem Rose zachorowała na nieuleczalną postać raka. Bernard, choć świadomy jej choroby, chciał się z nią ożenić. Rose w końcu pogodziła się ze swoim losem, ale Bernard tego nie zrobił, dlatego spróbował zabrać ją nawet do uzdrowiciela - Rose zgodziła się, ale żeby dać nadzieję Bernardowi, a nie sobie.
W wyniku katastrofy samolotu u Rose doszło do zatrzymania akcji serca, ale Jack ją uratował. Bernard natomiast przeżył w ogonie samolotu i wszyscy myśleli, że nie żyje, z wyjątkiem Rose; jej serce czuło, że Bernard żyje i wiernie ukrywała dla niego słodycze jako prezent na ponowne spotkanie.
Wyspa swoimi wibracjami wyleczyła Rose z raka i z tego powodu Rose nie chciała opuszczać Wyspy. Znalazła w sobie spokój. Mimo miłych i powtarzających się sprzeczek z Bernardem, oboje odnaleźli równowagę pośród szaleństwa katastrofy, odnaleźli spokój pośrodku piekła. Para przez ostatnie trzy lata mieszkała na Wyspie z psem Vincentem odizolowana, tworząc swój własny raj. Wyrazili, że są szczęśliwi, że mogą żyć samotnie i spokojnie, z dala od przemocy i dramatów, w które zawsze byli zaangażowani inni ocaleni.
To my tworzymy środowisko zewnętrzne w oparciu o wibracje, które nosimy w sobie, a nie odwrotnie, to nie miejsce daje nam spokój, to my sprawiamy, że miejsce, w którym żyjemy, jest spokojne, jeśli jesteśmy w pokoju z samym sobą.
MIŁOŚĆ TO KWESTIA KĄTÓW
Podczas serialu "Lost" miłosne i emocjonalne napięcia oraz przyciąganie pomiędzy kwartetem Jack, Sawyer, Kate i Juliet było naprawdę bardzo interesujące, a także nieprzewidywalne. Miłość w swoim ruchu zawsze była kwestią chwil, zbiegów okoliczności, możliwości, potrzeb, dlatego trygonometryczne równanie kątów pomiędzy światłem i cieniem (sinus i cosinus) często może doprowadzić nas do kochania nawet dwóch osób (zbieżna i rozbieżna) nie wiedząc dlaczego. Kate całuje Jacka, ale żałuje tego, Jack pozostaje zdystansowany. Ona kończy w ramionach Sawyera, a on w ramionach Juliet. Miłość to często impuls, przychodzi i odchodzi jak przypływ, zależy od fali hormonalnej, racjonalnej, sentymentalnej. Jack mówi Kate, żeby nie wracała; ona myśli, że ze strachu, by nie ryzykowała dla niego życia, Juliet zaś uświadamia jej, że złamała mu serce. Jack całuje Juliet, żeby pokazać Kate, iż jest mu obojętna, ale Juliet czuje, że Jack walczy o zrozumienie, kogo kocha naprawdę. Miłość często jest zagadką, krzyżówką uczuć i wątpliwości, niepewności i lęków.
TWORZYMY ŚWIAT, W KTÓRY WIERZYMY,
A WIERZYMY TYLKO W TO, CO KOCHAMY
Zakończenie "Lost" jest naprawdę fascynujące, ponieważ ma dwie równoległe linie czasowe: teraźniejszą Wyspę i alternatywny świat czy wymiar czasu, w którym bohaterowie doświadczyliby tego, czego pragnęłaby ich nieświadomość (a więc odkrytej Wyspy). Wybuch wodorowej bomby atomowej w finale piątego sezonu stworzył alternatywną rzeczywistość, tak gorąco głoszoną przez fizykę kwantową, pokazując nam, co by się stało, gdyby samolot nigdy się nie rozbił. Często powtarzane w całym serialu zdanie wydaje się mieć teraz sens: „Zobaczymy się ponownie w innym życiu”.
Desmon to kluczowy i świadomy bohater filmu - szuka wszystkich składników, aby je obudzić. Jak powiedział Daniel Faraday: „Desmond jest moją stałą”, czyli punktem odniesienia, bo największym magnetyzmem Desmonda była odwzajemniona miłość do Penny.
Ben zdecydował się nie przyłączać do grupy, pozostał przed kościołem, co sugeruje, że czekał na rozwiązanie swojej ojcowskiej pustki z Alex, ponieważ, jak sam stwierdził, musi jeszcze coś zrobić, czuje, że wciąż ma grzechy do odpokutowania.
Należy zauważyć, że Ben pozostaje w ciemności, na zewnątrz, podczas gdy wewnątrz Kościoła możemy dojrzeć światło dnia także na zewnątrz, znamienny kontrast między światłem a ciemnością. Tworzymy ten alternatywny świat w oparciu o to, co kochamy i w co wierzymy, dlatego Jack musiał jeszcze raz przemyśleć i poprawić swoje słynne zdanie: „żyjemy razem, a umieramy samotnie”, bo wszyscy musieli się odnaleźć po śmierci i wspólnie pòjść do przodu.
❂❂❂❂❂❂❂❂❂❂
Nie wiem... Ale spojrzałem w jej oczy, na tę Wyspę i to, co zobaczyłem... jest piękne.
- John Locke -
Locke: Wiem, dlaczego nie zawsze się zgadzamy, Jack. Ponieważ jesteś człowiekiem nauki.
Jack: Tak. A ty kim jesteś?
Locke: Ja? Jestem człowiekiem wiary. Nie wierzysz chyba, że to wszystko jest przypadkowe? Że my, grupa obcych sobie ludzi, przeżyliśmy, a wielu z nas odniosło tylko powierzchowne rany. Czy uważasz, że katastrofa w tym miejscu jest przypadkowa? Nie widzisz, co to za miejsce? Wszyscy zostaliśmy tu sprowadzeni w jakimś celu. Jack, każdy z nas został tu sprowadzony z jakiegoś powodu.
Jack: Sprowadzony... Przez kogo, John?
Locke: Wyspa. Wyspa nas tu sprowadziła. To nie jest normalne miejsce, na pewno to zauważyłeś. Wyspa też ciebie wybrała, Jack. To przeznaczenie.
Sun: Widziałeś mnie?
Locke: Czy widziałem, jak niszczysz swój ogród? Nie!
Sun: (uśmiecha się nieśmiało)
Locke: Czasami żałuję, że nie mam ogrodu, który mógłbym zniszczyć.
Sun: Chyba nigdy nie widziałam cię wściekłego.
Locke: Och, zwykle bywałem cały czas zły i sfrustrowany.
Sun: Nie jesteś już sfrustrowany?
Locke: Nie jestem już zagubiony.
Sun: A jak to ci się udało?
Locke: W sposób, jaki dotyczy odnajdywania zagubionych rzeczy: przestałem szukać.
Nie myl zbiegów okoliczności z wiarą.
(Mr. Eko)
Sun: Jaka jest ta książka?
Sawyer: Przewidywalna. Nie dość w niej seksu.
Sayid Jarrah: Czy Jack i Locke o tym wiedzą?
Ana-Lucia Cortez: Jack i Locke są zbyt zajęci Locke’iem i Jack'iem.
Henry Gale: Ludzie odrzucają proroków i zabijają ich. Ale czczą męczenników i czczą tych, których zabili. Jaka jest więc różnica między męczennikiem a prorokiem?
Jack: Wygląda na to, że i tak zostaniesz zabity.
Yemi, żyjesz w świecie, w którym sprawiedliwość i grzech wydają się bardzo odległe od siebie. Ale to nie jest prawdziwy świat.
(Mr. Eko)
Jack: Chcesz, żebym cię uratował?
Ben: Nie, chcę, żebyś chciał mnie uratować.
Brat: Dzień dobry.
Jacob: Dzień dobry.
Brat: Mogę do ciebie dołączyć?
Jacob: Proszę. Chcesz trochę ryby?
Brat: Dzięki, ale właśnie jadłem.
Jacob: Czy to dlatego [statek w oddali] jesteś na plaży?
Brat: Jasne. Jak znaleźli wyspę?
Jacob: Kiedy przybędą, zapytaj ich.
Brat: Nie muszę pytać. Sprowadziłeś ich tutaj, żeby udowodnić, że się mylę.
Jacob: Mylisz się.
Brat: Naprawdę? Przychodzą, walczą, niszczą i korumpują. Tak to się zawsze kończy.
Jacob: To kończy się tylko raz. I cokolwiek stanie się najpierw... to po prostu postęp.
Brat: Czy masz pojęcie, jak bardzo chcę cię zabić?
Jacob: Tak.
Brat: Któregoś dnia, prędzej czy później, znajdę na to sposób, przyjacielu.
Jacob: Cóż, będę tu tego dnia.
Brat: Miło jest z tobą rozmawiać, Jacob.
Jacob: A i mi z tobą.
Żyjemy razem,
umieramy samotnie.
(Jack Shephard)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz