WHERE DO WE GO NOW?



A TERAZ DOKĄD?

Po prawej stronie jest kościół chrześcijański. Po lewej stronie jest muzułmański meczet. Ròwnież na cmentarzu zmarli odzwierciedlają tę śmiercionośną mentalność. W centrum dramatycznych wydarzeń kwitnie życie, w domach są ludzie, są sklepy, rzeczywistość ... Prawda, jak zawsze, jest tam: pośrodku.


WHERE DO WE GO NOW?( A teraz dokąd? )
Integralność kobiety a
fundamentalizm polityczny i religijny.

Film o wyjątkowej delikatności i słodyczy ... opowiadający o rzeczach okrutnych i brutalnych, takich jak wojna, fundamentalizm religijny i trudna koegzystencja różnych kultur.
To kobiety nie chcą, aby ich dzieci stały się mięsem armatnim w czasie wojny.
To kobiety chcą, aby mężczyzn bardziej pociągało uwodzenie, niż broń. Grupa kobiet w odległej wsi tworzy oazę spokoju.


A teraz dokąd ?

Historię, którą opowiem
ofiaruję temu, kto chce słuchać...
Historię o ludziach, którzy modlą się i poszczą,
o wiosce na uboczu otoczonej minami,
samotnej między niebem a ziemią,
zagubionej między dwiema wojnami.
O dwóch klanach,
ich zranionym sercu,
o pociemniałym słoncu,
o rękach krwią zbrukanych
w imię krzyża lub półksiężyca.
Historia o wiosce na uboczu,
ktòra pokój wybrała
i na drutach kolczastych
haftowała swe dzieje.
To długa historia kobiet w czerń odzianych,
bez gwiazd migocących, kwiatów jaskrawych,
o oczach sadzą malowanych
i odwadze, z której los cnotę uczynił.


A teraz dokąd?
W tym filmie pojawiają się najbardziej fascynujące emocje łączące wszystkie istoty ludzkie. Te rzeczy proste, rzeczywiste i podstawowe, z ktòrych często nie zdajemy sobie nawet sprawy i ktòrym nie nadajemy właściwego zanczenia: życiu dla samej prostoty życia ...Dopiero w poszukiwaniu jakiegoś "dlaczego?" człowiek traci jego sens i zaczynają rodzić się konflikty, wojny i śmierć.


Aby żyć, potrzebna jest delikatność,
dlatego że życie jest bardzo kruche.
Film pełen jest scen, w których życie toczy się z maksymalną prostotą i głębią. Nawet mieszkając w odległej i "zagubionej" wiosce, społeczność może czuć się dobrze; ludzie nie są tam zagubieni. Chociaż społeczność wioski składa się z dwóch różnych mentalności religijnych ( chrześcijanie i muzułmanie ), istnieje tam pełna harmonia życia, kròluje spokòj i radość. Ale życie, spokòj i radość są kruche jak kwiat. Nie potrzeba wiele, aby zniszczyć tę międzyludzką równowagę.


Rozwój cywilizacji wyniszczający naròd...

Film pokazuje życie toczące się w opuszczonej, odizolowanej i pozbawionej możliwości rozwoju wiosce...ale jednocześnie ukazuje, jak rozwój gospodarczy i technologiczny służy zniszczeniu ludzkich wartości, których tak bardzo potrzebują nasze społeczności - do życia w pokoju i harmonii. Od dnia, w ktòrym chłopcy z wioski pojawili się ze zdobyczną anteną satelitarną, dzięki ktòrej, nareszcie, można było odbierać sygnał telewizyjny, w społeczności wioski wszystko zaczyna się powoli zmieniać.


Gdy poszukujesz powodu, by żyć, to dlatego, że zapomniałeś żyć dla samej przyjemności życia...

Kwiaty pachną bez powodu; jest to wpisane w ich naturę. Ròwnież w tym filmie życie jest piękne, dopòki nie zostaną podane w wyłtpliwość codzienne działania, prostota każdego dnia. Telewizja sprawiła, że mieszkańcy wioski poczuli się samotni, zepchnięci na margines, opuszczeni, chociaż w rzeczywistości znajdowali się we własnym, dobrym towarzystwie, bez problemòw ... to cały Liban, wokòł wioski, był opuszczony, pozbawiony jakiejkolwiek harmonii. Filmowa wioska była oazą w wojennej zawierusze.
Życie nie potrzebuje żadnych bodźcòw, aby toczyć się dalej; potoczy się spontanicznie, jeśli naprawdę pozostanie w nas żywe. Kwiaty nie rosną szybciej, jeśli pròbujemy je rozciągnąć; potrzebują czasu...analogicznie życie w wiosce staje się nienaturalne, gdy jej mieszkańcy dowiadują się z telewizji jak żyją inni. 
Powoli przedostają się do tej małej społeczności wieści o walkach na tle religijnym w kraju i odtąd zaczynają mieć miejsce dziwne zjawiska, występujące początkowo w formie niesmacznych żartów, takich jak krew nalana w miejsce wody święconej w kościele katolickim lub niekontrolowana inwazja zwierząt w meczecie.


Męski gniew podsycaniem fałszywej wielkości.

W tym małym miasteczku, w ktòrym znajduje się więcej martwych, niż żywych, mężowie i starsi synowie są pochowani na cmentarzu - znak niecywilizowanej wojny cywilnej. Film pokazuje, jak bardzo napięcia pomiędzy mężczyznami różnią się od napięć pomiędzy kobietami. Podczas gdy mężczyźni czują potrzebę zwierzęcego eksplodowania, by wyładować represjonowany ból, kobiety poszukują wszelkich możliwych środkòw do ochrony życia przed bólem, ktòry one - kobiety - potrafią ukryć, szczególnie przed mężczyznami.


Miłość NIE JEST RELIGIJNA

W tym filmie zawsze wychodzą na powierzchnię fundamentalne prawdy kontrastujące z fundamentalizmem. Religią jest codzienne życie, a nie ostentacyjne wyznanie wiary w sporadycznych spotkaniach liturgicznych; śmierć nie ma religii, ale wszyscy są jej wierni - dobrowolnie lub pod przymusem. To dlatego, w obliczu śmierci, miłość między muzułmaninem i chrześcijanką jest możliwa: wywodzi się z istoty swej absolutnej uniwersalnej prawdy, która zawsze wykracza poza nasze nieludzkie małostki mające tendencję sprowadzania się (z powodu braku poczucia bezpieczeństwa) do rzędu politycznej i religijnej etykiety, do fałszywego społecznego i gospodarczego prestiżu. Kiedy ludzie wyrzekają się posiadania prawdy, znajdują się w posiadaniu prawdziwego sensu życia i znajdują miłość, która doprowadzi ich do samej prawdy.
W tej wsi pokój i miłość są na porządku dziennym aż do momentu, gdy wojna i nienawiść zdołają, za pośrednictwem telewizji (czyli mentalnego monopolu tych, którzy nami rządzą), wpłynąć na jej mieszkańcòw z siłą śmiertelnego rażenia.


PRAWIE LITURGICZNE ZEBRANIE PRZED TELEWIZOREM

Pojawienie się w wiosce telewizji sprawia, że wszyscy jednoczą się, wspòłpracują i ostatecznie gromadzą się na pobliskim wzgórzu - jedynym miejscu, gdzie antena odbiera sygnały. Jest to zgromadzenie niemal liturgiczne, w świetle świec i otoczone świętą ciszą, aby można było słuchać tego instrumentu, który okaże się wkròtce źròdłem zniszczenia: wiadomości mają z zasady ładunek negatywny; wiadomości muszą być złe, w przeciwnym razie te dobre nie zrobią na słuchaczach wrażenia, nie przyciągną odbiorcy. Te telewizyjne "śmieci" naruszą spokój i harmonię wsi, w ktòrej do tej pory kròlował pokòj i harmonia.


Mężczyźni czują się SILNI, gdy chodzi o
GRUPOWE UKRYCIE WŁASNYCH SŁABOŚCI

Film obnaża małostkowość męskiej podłości, gdy wypierają się jej oni w imię honoru i religii. Ludzka masa jest zawsze irracjonalna i szalona, a kto czuje się samotny, koniecznie musi podążać za tłumem w zgodzie z jego szaleństwem, bez żadnej godnej uwagi racji, po prostu aby nie czuć się na marginesie. Ta indywidualna niepewność jest podstawą zbiorowej pewności, ktòra jednoczy grupy społeczne popychając je ku wojnie, rasizmowi, zniszczeniu, koleżeństwu bezsensownej rozpusty i występku. Ci mężczyźni stają się tak dziecinni, że kobiety muszą matkować im po raz kolejny, aby zawròcić swoich mężów z drogi zatracenia.


RELIGIA jako PACYFICZNY SUBSTYTUT WOJNY

  Religia była często spokojną metodologią, dzięki ktòrej zapobiegano, by słabi tego świata i ubodzy nie zabijali bez litości potężnych i bogatych.
  W tym filmie kobiety wiedzą doskonale, że powinny wynaleźć jak najbardziej skuteczny system kontroli nad męskim gniewem. Postanowiły uciec się do dwóch strategii. Pierwszą strategią jest kontrolowanie ludzkiego gniewu poprzez religię. Płacząca krwią nieżyjących Madonna (jak wszystkie matki) ma zmiękczyć męskie serca. Ale dla nich nie jest to cud, lecz codzienne cierpienie: krew ofiar i bòl matek jest wszędzie, spowszedniały. Religia w męskiej psychice jest zupełnie inna: sprawia, że ich gniew staje się sprawiedliwy i boski, promuje wojnę i czyni ją świętą. Kobiety używają religii do tłumienia bólu i dawania upustu złości w sposób pokojowy: strategia nie sprawdzająca się w męskim świecie.


Namiętności seksualne jako PACYFICZNY SUBSTYTUT RELIGII

  Pierwsza strategia nie powiodła się...
  Kiedy niemożliwością jest ukojenie, uspokojenie i znieczulenie umysłòw mężczyzn za pomocą religii, należy ogarnąć i urzec ich serca. Nie ma na to lepszego sposobu, niż seks. Kobiety wypracowują drugą strategię kontroli nad przemocą mężczyzn: upust męskiej namiętności. Wynajmują ukraińskie tancerki, aby tańczyły przed ich mężczyznami, aby ich uwodziły, aby rozpętały wojnę wewnętrzną, emocjonalną wojnę namiętności.
Związek między religią a wojną oraz między seksem i przemocą jest tu oczywisty. Ludzie zawsze potrzebują surogatòw, aby kontrolować swòj polityczny gniew i nie ma do tego lepszych narzędzi niż religia czy seksualność. Ale kiedy religia staje się polityką, a seks staje się narzędziem dominacji, wòwczas gniew ludzki nie ma żadnej innej możliwej kontroli poza prawdziwą, niewinną miłością (bez zakłóceń ze strony politycznej i religijnej) ...co okaże się na końcu filmu.


Kiedy możliwe jest zrobić WSZYSTKO to, co niemożliwe...

Oto są mężczyźni, ktòrzy wpadli w pułapkę namiętności: ciała kobiet z obcego kraju, ukraińskich tancerek świeżo przybyłch do wioski, które trzeba traktować dobrze, aby zapomnieć, że między sobą mieszkańcy wioski traktuję się na tyle źle, że aż znajdują się na skraju wybuchu wojny. Zjednoczeni w obliczu wspòlnej pasji: kobiety ... Robią dosłownie wszystko, aby przeobrazić suchy zbiornik wodny w ogromny basen. Ta scena pokazuje, jak śmieszni są mężczyźni, kiedy chcą pokazać, że są prawdziwymi mężczyznam. Okazują się infantylnymi olbrzymami o zahamowanym rozwoju wewnętrznym.


A teraz dokąd ?

Wspaniałe ujęcie, wycinek z życia... dwa rodzaje kobiet, kultur, piękna, prawdy. Mężczyźni w delirium wojny potrzebują nowych bodźców, namiętności nie zszarzałych i opatrzonych jak ich własne kobiety. Tak oto Ukrainki wniosły falę tlenu do ich męskiej, zardzewiałej emocjonalności. Ale koniec końcem miłość do ich kobiet nie zna rdzy, a wybuch namiętności względem Ukrainek będzie miał fałszywy wydźwięk, ponieważ miłość ma ścisły związek z domem, a nie z tym, co obce.


Miały być sexy, a nie na golasa.


KOBIETA będzie zawsze KWIATEM NA PUSTYNI męskiego SZOWINIZMU, GOTOWA zwiędnąć...

Ukraińskie tancerki pośrodku tego pustynnego narodu są jak sztuczne kwiaty: nie pachną pomimo swej świetności. Ironia miejscowych kobiet jest rozbrajająca: "Powiedziałyśmy: ubrane sexy, nie bezwstydne. Wyglądają tak, jakby zaledwie przeżyły klęskę głodową."
Ale w tej histori nie wygra męski zachwyt nad powierzchowną urodą obcych kobiet, lecz ich miłość do kobiet strzegących ogniska domowego.


Niektórzy nie mogą udowodnić, że stracili głowę, bo...
 PO PROSTU NIGDY JEJ NIE MIELI!

To niesamowite, jak łatwo tracimy rozsądek, gdy w grę wchodzi wybuch tłumionych namiętności o charakterze seksualnym. W tym małym miasteczku wszyscy mężczyźni tracą rozum na widok piersi nieznanej kobiety: miejscowi mężczyźni odkrywają nową, ciemną twarz przed swoimi kobietami.


Śmierć NIE MA żadnej religii.

Jeśli życie nie jest w stanie zjednoczyć ludzi w radości, to śmierć zajmie się tym zadaniem: zjednoczy wszystkich w bòlu. To wydarzenie stanie się płytą nagrobną i zakończeniem filmu: kobiety, które wiedzą jak chronić życie, bo dają je podczas porodu, muszą ukryć śmierć syna zabitego poza obrębem wsi, w mieście - tragiczny, niechciany wypadek jakich wiele w czasie zawirowań wojennych. Ta śmierć wywołałaby oczywiście eksplozję gniewu i fundamentalizmu religijnego wśród męskiej części mieszkańcòw wsi.
Śmierć jest dowodem na to, jak Bóg staje się wymòwką dla braku ludzkiego rozsądku w obliczu śmierci; bez śmierci Bòg nie miałby żadnej władzy nad ludźmi. W tym momencie film staje się Kobietą, religia staje się Kobietą, Bóg staje się Kobietą...tylko kobiety mogą uratować życie tych ludzi.


NIE MYŚLENIE, ALE CZUCIE rodzi wspólnotę.

Fundamentalną sceną filmu jest moment, gdy do konfesjonału swego katolickiego "kolegi" przychodzi imam w poszukiwaniu odpowiedzi i rozwiązań sytuacji, która stała się nie do zniesienia. Ich sposòb myślenia był zupełnie inny, ale ludzkie odczucia są zawsze jednomyślne: pragnienie spokoju, szczęścia, radości, harmonii. Obrócenie religii w polityke lub filozofię analitycznego myślenia prowadzi do tego, że konkretne życie duchowe ulega zagubieniu, duchowość staje się daremna, myląca i efemeryczna. Gdy kapłan i imam porzucają swòj profesjonalizm na rzecz człowieczeństwa, droga do zbawienia staje się możliwa.


Nałòg łagodzi PROBLEM, ale go nie rozwiązuje.

Alkohol, narkotyki czy seks są jednym z możliwych sposobów ucieczki. Jednak podobne rozwiązywanie problemòw ma charakter tymczasowy; problemy zostają jedynie chwilowo uniknięte, odłożone na bok na jakiś czas, by natychmiast potem pojawić się, nietknięte.
Kobiety nie odniosły zwycięstwa próbą zjednoczenia mężczyzn wspòlną namiętnością: nie wiedziały, że pozornie jednocząc się, w sercach pozostają podzieleni. "Szczyptą haszyszu ogłuszysz wielbłąda" - powiedziała jedna z nich, ale wielbłąd dochodzi do siebie, gdy tylko przeminie euforia wywołana haszyszem.


Połączyć OBCE Z PRZYJEMNYM

Z natury mamy skłonność do strachu przed nieznanym i instynktownie odrzucamy to, co nam obce. Ale jeśli nieznane jest połączone z przyjemnością, strach ustępuje miejsca ciekawości.
W filmie cudzoziemki są zaakceptowane z przyjemnością, chociaż są tak bardzo nienaturalne: Ukrainki są tancerkami Lapdance, których zadaniem jest zabawiać arabskich mężczyzn tańcem brzucha nie pasującym do ich urody i temperamentu. Kobiety te są jak klejnoty osadzone w niewłaściwej koronie (nie chodzi tu o krytykę ich urody oczywiście; są jak ryby wyjęte z wody: spaliły się na słońcu, chodziły na obcasach w kurzu terenòw gòrzystych...). Są tym, czym jest wojna promowana przy użyciu motywów religijnych: symbolem śmieszności.


ŚMIERĆ - LEKCJA PRAWDZIWEJ LUDZKIEJ RòWNOŚCI

Film zaczyna się i kończy tak jak samo życie: wszystko opiera się na zagadce śmierci, która łączy wszystkich żywych. W grobie wszyscy jesteśmy ròwni; chrześcijanie i muzułmanie identyfikują się ostatecznie jako istoty podległe śmierci. To miejscowe kobiety nadały religijny sens przeżywanemu bólowi: w bólu odnalazły jednoczącą je siłę, podczas gdy mężczyźni z bòlu próbują się pozabijać. Przesłanie filmu jest jasne: przyszłość pokoju leży w rękach kobiety. Wizja nader przyjemna.


Po śmierci JEST SENS ŻYCIA

Zakończenie filmu jest niespodzianką: procesją wszystkich mieszkańcòw wioski na cmentarz, gdzie groby były ściśle podzielone na część chrześcijańską i muzułmańską. Mężczyźni zjednoczeni smutkiem, a przede wszystkim miłością kobiet, dla których jedyną religią jest miłość życia, muszą zdać sobie sprawę z tego, że za progiem śmierci nie ma miejsca ani na instytucjonalną wiarę, ani na narodowości, ani nawet na imię zmarłego.
Tym co pozostaje jest miłość tych, którzy pòjdą kiedyś za tobą, czyli miłość, ktòrą posiałeś. Jeśli przeszłość nie istnieje i teraniejszość jest chwiejna, na szczęście przyszłość stawia nam pytanie: "A teraz dokąd pòjdziemy?"


Historię już opowiedziałam
i wam ją powierzyłam.
O wiosce, gdzie z rana był pokój,
choć wokół wszyscy się bili.
O mężczyznach, ktorzy zasnęli,
by w zdumieniu się obudzić.
O kobietach wciąż w czerń odzianych,
w modlitwy i nadzieje uzbrojonych.
W ich wojnie nie ma wrogości.
Aby ratować bliskich los wzięły w swoje rece
i nową drogę znalazły.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz