Film niedostrzeżony a wart zobaczenia!
🎔
SEE ... ZOBACZYĆ TO UWIERZYĆ
Stare średniowieczne przysłowie mówi:
"W kraju ślepych król jest jednooki".
Czy widzieliście serial telewizyjny SEE? To jeden z najpiękniejszych seriali wśród najbardziej nieznanych i niedocenianych. Trzy sezony, każdy po osiem odcinków.
Dlaczego warto go ZOBACZYĆ?
Jego oryginalność przebija bezpośrednio ze scenerii: akcja serialu toczy się w świecie, w którym wszyscy ludzie, którzy przeżyli katastrofę planetarną, mniej niż 2 miliony istnień, pozostali ślepi, nawet na poziomie genetycznym.
Jak zorganizowana jest wioska niewidomych?
Jak ludzie z różnych kast społecznych współdziałają w świecie, w którym dosłownie nie jest możliwe pokazanie, kim się jest?
Jak walczy armia niewidomych?
Niektórzy wyjątkowi ludzie widzą, ale stwarza to wielki problem do tego stopnia, że widzenie staje się nienormalne, a widzący uznani zostają za heretykòw. Zagłębiamy się tu w mit Platona o człowieku z jaskini, ale także w symboliczną i konfrontacyjną sytuację współczesnych nam ludzi, którzy są ślepi umysłowo i aroganccy w swym przekonaniu, że przeżyli duchowe przebudzenie, choć pozostają nadal ślepi. Ten filozoficzny konstrukt prowadzi widza do zmierzenia się ze światem naszej wewnętrznej ślepoty, bo serial jest zrobiony w fenomenalny sposób, wiele rzeczy trzeba bardziej usłyszeć niż zobaczyć. Kluczem są dźwięki, ale też cisza, która wzmacnia dźwięki. Są też obrazy tworzone głównie w ciemnym otoczeniu, a zatem składające się z cieni, w których światła i szczegóły są bardziej widoczne.
"See" jest dynamicznym, wartkim serialem, oferującym mniej lub bardziej nieoczekiwane zwroty akcji, co bardzo angażuje widza. Krótko mówiąc, polecamy go zobaczyć, a przede wszystkim poczuć.
PREHISTORYCZNA PRZYSZŁOŚĆ
Akcja serialu "See" rozgrywa się w postapokaliptycznej dystopii w odległej przyszłości, gdzie potomkowie ocalałej ludzkości utracili zmysł wzroku. Ludzkość powróciła do stanu społeczeństw plemiennych typu łowiecko-zbierackiego, "średniowiecznego". Wiedza o starym, widzącym świecie została utracona lub zniekształcona. Uważano, że materiały takie jak metal, beton i plastik zostały stworzone w nadprzyrodzony sposób przez bogów, ponieważ my, ludzie, mamy tendencję do ubóstwiania tego wszystkiego, co jest dla nas niepojęte. Koncepcja wzroku stała się mitem i wszelkie wzmianki o nim uznawane były za herezję.
Mamy do czynienia z wizualnym i dźwiękowym arcydziełem. Od pierwszych odcinków reżyserowi udaje się zanurzyć w świat tej niewidomej ludzkości. Od razu tworzy się psychologiczny kontrast pomiędzy nami, widzami, którzy widzimy cały ten świat, a niewidomymi, którzy stopniowo zaczynają pokazywać nam swoje tajemnice, których my nie widzimy.
JERLAMAREL I KRÓLOWA SIBETH KANE...
miłość od pierwszego "wejrzenia"
Wszystko w "See" toczy się po dwóch torach: politycznym i religijnym. Kwestia polityczna rozgrywa się na obszarze spornym dwóch rywali: Królestwa Payan (stolica: Kanzua) i Republiki Trivantian (stolica: Trivantes). Kwestia religijna natomiast to boska moc, którą uzurpuje sobie królowa twierdząc, że jest Boginią. Z powodu rozczarowania w miłości popadła w głębokie psychiczne szaleństwo.
Pośród tego chaosu wyłania się postać Jerlamarela, poszukiwanego przez królową Królestwa Payan za herezję bycia człowiekiem „widzącym” (człowiekiem z naturalną zdolnością widzenia). Rozeszły się pogłoski, że Jerlamarel spłodził widzące dzieci, co wywołało prawdziwe polowanie na czarownice: na Jerlamarela i jego potomstwo. Sam Jerlamarel był człowiekiem, w którym królowa Sibeth zakochała się do szaleństwa.
„Moja najcięższa walka toczy się ze światłem, z mocą, która stawia człowieka ponad Bogiem, z mocą zdolną do skucia łańcuchem wolnego już świata…” ... tymi słowami Sibeth usprawiedliwiała marnowanie sił wojskowych w poszukiwaniu Jerlamarela, czyli sytuację, którą jej naròd i parlament niechętnie tolerowały. Światło jest wiedzą, widzenie jest posiadaniem wiedzy. To właśnie ta cecha czyni Jerlamarela wyższym od niej, mężczyzną przewyższającym Boginię. A zatem to wiedza uwalnia nas z łańcuchów Boga, ponieważ ten Bóg, wyzyskiwany jako władza w rękach władców, jest niewolą ludu. Bóg rodzi się z naszej niewiedzy o słabościach władzy.
ORGAZM MODLITWY
Królowa Sibeth od razu okazuje się ekscentryczna, okrutna, psychotyczna, bezwzględna i wyraźnie niezrównoważona. Jej jedyną obsesją jest znalezienie mężczyzny, którego kocha, Jerlamarela. Wspomina czasy, kiedy przeżywała z nim modlitwę jako rytuał seksualny, więc jednym ze sposobów, aby go ponownie odnaleźć i poczuć się blisko, jest masturbacja (lub używanie służebnicy do odbycia stosunku oralnego), demonstrując ekstazę ciała wraz z ekstazą ducha.
Praktyka ta jest bardzo stara: seks i modlitwa są podobne w tym sensie, że dotykają progu innego wymiaru, są sposobem na opuszczenie ciała i dotknięcia duszy. W tym przypadku to nie miłość nas oślepia, ale sprawia, że poprzez seks dostrzegamy inny wymiar ciała: seks jako wiatyk ducha.
Sibeth jest jednak kobietą tak niezrównoważoną psychicznie, że cokolwiek by nie zrobiła, nieważne jak byłoby to słuszne, czyni ją niewiarygodną.
NIEBEZPIECZEŃSTWO DLA TYCH, KTÓRZY WIDZĄ
Maghra to kobieta, która nosiła dzieci Jerlamarela. Znalazła schronienie w plemieniu Alkenny, którego wódz Baba Voss nie tylko ją przyjął, ale także poślubił i adoptował jej bliźniaki. W międzyczasie królowa Sibeth wydała rozkaz polowania na czarownice generałowi swojej armii, Tamacti Junowi – to znaczy na tych, którzy propagują koncepcję widzenia lub szerzą wiedzę o Wzroku oraz na widzącego człowieka o imieniu Jerlamarel. Jest to scenariusz nader nam znajomy w średniowiecznej inkwizycji prowadzonej przez Kościół katolicki i poszczególnych władców.
Tak samo jak widzenie jest niebezpieczeństwem w świecie niewidomych, podobnie wiedza jest niebezpieczeństwem wśród ignorantów. Jednakże, jak zobaczymy później, to nie sam zmysł czy siła wzroku, ale sposób, w jaki ta moc jest wykorzystywana, może stać się bardziej zgubna niż sama ślepota.
PARIS
Paris jest jednym ze starszych i mądrych członkòw plemienia Alkenny. Jej wrodzona mądrość prowadzi Babę Vossa, zwłaszcza w czasach kryzysu; Paris jest dla niego matczynym punktem odniesienia. Jest także szamanką plemienia. Widzi sercem i przewiduje działania. Jerlamarel wykorzystuje ją do przekazywania darów i wiadomości swej dwòjce dzieci zrodzonych z Maghry. Z tego powodu Paris sprzeciwia się woli Maghry i informuje bliźnięta - Kofuna i Haniwę - że Jerlamarel jest ich prawdziwym ojcem oraz za plecami ich matki daje im zakazaną wolą matki skrzynię z książkami. Mądry człowiek uwalnia innych, sprawia, że wzrastamy, chce, abyśmy odnajdywali naszą drogę. Paris wie, że bliźniaki muszą opuścić wioskę i odkryć zarówno swoją przyszłość, ale przede wszystkim swoje pochodzenie. Prawdziwy mistrz (a i prawdziwy rodzic), nigdy nas nie wiąże, nigdy nas nie powstrzymuje, nigdy nie ukrywa nas pod swoim dachem czy spódnicą pod pretekstem opiekowania się nami czy chronienia nas, a wszystko to po to, by nas mieć i posiadać.
SPOJRZENIE WIEDZY... KSIĄŻKI
Zgodnie z oczekiwaniami bliźnięta są dziećmi, które posługują się zmysłem Wzroku, a ich biologiczny ojciec zostawił im książki, których znajomość dałaby im moc stworzenia nowego świata. W świecie niewidomych książki są rzadkimi przedmiotami (trochę jak dzisiaj w świecie technologii). Kiedy Maghra i Baba Voss znaleźli książki, powąchali je i dotknęli, Baba stwierdził:
„On chce wykuć świat z kory drzewa”.
Paris z kolei słyszała od swoich przodków o potędze książek, o tym, że są one oczami umysłu. Dzięki tym książkom bliźniaki nauczą się czytać i pisać, zrozumieją historię zaginionego starego świata, techniki łowieckie, budowę broni itp.
„Książki mają świętą formę. Milczą, a jednak przemawiają bezpośrednio do wyobraźni. Można je spalić, ale są potężniejsze niż ogień. Zawarta jest w nich cała wiedza starożytnych.”
– Paris –
CIENIE
Niektórzy członkowie wiosek mają szczególną cechę: rzadką zdolność poruszania się bez emanowania dźwięków czy zapachów. Pokrywają swoje ciała ziemią i błotem, a ich ruchy są niedostrzegalne dla bardzo delikatnego słuchu niewidomych. Nazywa się ich "Shadows warrior", a zatrudnia się ich w handlu informacjami, biorąc pod uwagę ich zdolność do podsłuchiwania bez narażania się na niebezpieczeństwo wykrycia. Gether, ten, który zdradził Babę Vossa, informując łowcę czarownic o lokalizacji ich wioski, zapytał swoją ciotkę i kochankę Souter Bax, kim są Cienie: „Cień jest zawsze kobietą, bo mężczyźni są niezdarni”...
I to jest prawda. Nieprzypadkowo nasz psychiczny Cień na poziomie energetycznym jest również Yin, a nie Yang, a zatem jest kobiecy. Cień był narzędziem, dzięki ktòremu również Królowa Sibeth dowiedziała się o spisku parlamentu mającym na celu jej zabicie.
BAJKA O 5 ZMYSŁACH
Maghra opowiedziała swoim bliźniętom, Kofunowi i Haniwie, cenną i głęboką baśń:
Dawno, dawno temu w wiosce takiej jak nasza była sobie rodzina składająca się z czterech braci, którzy żyli szczęśliwie. Codziennie pracowali razem: jeden produkował najbardziej pachnące perfumy, drugi przygotowywał najsłodsze ciasta, trzeci wygrywał najwznioślejszą muzykę, a czwarty tkał jedwab na prześcieradła i ubrania miękkie jak ciepły śnieg.
Czterej bracia pracowali w zgodzie i nigdy się ze sobą nie kłócili, ale pewnego dnia pojawiła się między nimi dziewczyna, która twierdziła, że jest ich dawno zaginioną starszą siostrą. Kiedy bracia zapytali ją, co potrafi zrobić, odpowiedziała, że potrafi rozpowszechniać prawdę w świecie. „Jaką prawdę?” – zapytali ją... „Tutaj na przykład – odpowiedziała – mogę powiedzieć, że jeden z was jest wyjątkowo piękny, drugi całkiem ładny, trzeci zwyczajny, a czwarty bardzo brzydki”. Bracia byli zszokowani tymi słowami, bo jak się domyślacie, czterej bracia, o których mowa, nazywali się: Węch, Smak, Słuch i Dotyk, a w ich świecie nie było brzydoty, a tym bardziej piękna. „Ale kto jest z nas najpiękniejszy, a kto najbrzydszy?” – wszyscy razem zapytali swoją nowo odkrytą siostrę. „No cóż, skoro nie możecie tego wiedzieć, nie powinno mieć to dla was znaczenia.” – odpowiedziała i przygotowała się do odejścia. „Poczekaj, jak masz na imię?” – zapytali ją. „Nazywam się Wzrok” – odpowiedziała. I odeszła, zostawiając ich samych i bez odpowiedzi.
Rodzina zaczęła więc zawzięcie spierać się, który z braci jest piękny, a który brzydki. Spędzili tyle czasu rozmyślając nad słowami siostry, że zapach stracił intensywność, ciasta straciły smak, muzyka straciła wszelką harmonię, a jedwab stawał się coraz bardziej szorstki. Aż pewnego dnia całej czwórce udało się pogodzić i postanowili zapomnieć o tym, co powiedziała im ich siostra Wzrok, ponieważ przed jej przybyciem zawsze żyli w radości i pokoju. Zdali sobie sprawę z tego, że ich czwórka miała to, co wystarczało do życia w wiecznej radościi i szczęściu.
SIŁA WZROKU
„To niesamowite, jak najmniejsze wydarzenie może zmienić cały świat...” – powiedziała Maghra, potrafiąca ocenić każdy oddech wokół siebie.
Bajka zmysłów z poprzedniego wpisu jest kompendium całego problemu zawartego w serialu "See". Najważniejszym narządem wśród zmysłów są dla nas oczy. Ludzie odbierają do 80 procent wszystkich informacji i spostrzeżeń za pomocą wzroku. Jeśli inne zmysły, na przykład smak czy węch, przestają działać, to właśnie oczy chronią nas przed niebezpieczeństwem. Wzrok wierzy, że rozumie, ale... jest powierzchowny, bo pozostaje na dystans. Jest to wiedza bez praktyki, różna na przykład od dotyku, który bada rzeczy dogłębniej.
W świecie "See" wszyscy są ślepi, z wyjątkiem dzieci Jerlamarela. Tak jak w świecie szaleńców rozsądni ludzie stają się niebezpieczni, tak również w świecie niewidomych "See" ludzie widzący stanowią ryzyko, sieją strach, poczucie niższości. Z odmienności bliźniąt wyłaniają się motywy ekologiczne i rasistowskie pomiędzy tymi, którzy widzą i tymi, którzy są niewidomi. Dyskryminacja oparta jest wyłącznie na strachu przed tym, co odmienne, na niewiedzy i na uprzedzeniach zrodzonych w odległych czasach, które wciąż opierają się wszelkim próbom ich podważenia i zmiany.
„Baba Voss... zawsze wolałam mężczyznę, który mnie ochroni, od tego, który mnie zrozumie.”
Maghra przekazuje w tym zdaniu mądrość, która jest dość trudna do zrozumienia...
Baba Voss to dziki człowiek, brutalny, gdy to konieczne, ale ma życzliwe serce; czuje się gorszy, nie wiedząc, jak rozszyfrować zakodowane wiadomości Jerlamarela. Maghra pociesza go mówiąc, że lepiej jest sprawić, by kobieta czuła się bezpieczna, ponieważ to w bezpieczeństwie kobieta odnajduje cały swój potencjał potrzebny do tego, by wszystko zrozumieć. Głęboka maksyma psychologiczna uczy mężczyznę, że kobiet nie należy rozumieć, ale po prostu kochać, bo jak powiedział Freud, kobiety są nawet dla nich samych tajemnicą, niemożliwą do zrozumienia. A zatem kobieta zrozumiana jest kobietą pokonaną (jeśli jest zrozumiana, może zostać posiadana, a to odbiera jej wolność).
Kobieta nie wie, czego chce, ale zawsze wie, jak to zdobyć.
Nie umrę za to miasto. To miasto umrze za mnie.
- Sibeth Kane -
Królowa Sibeth jest symbolem fałszywości każdej polityki prowadzonej jako instrument dominacji, manipulacji, wyzysku i indoktrynacji religijnej; jest dowodem na to, że nawet teokracja jest całkowitą porażką. Uucieleśnia nieszczęścia i zniszczenia, które sama powoduje zgodnie z "wolą" Bogów. Swoje najohydniejsze pragnienia i kaprysy ukrywa pod dekretami. Uzurpatorka tronu, psychotyczna; megalomanka; to najbardziej dysharmonijna postać serialu. I zdumiewa to, że mogą znaleźć się ludzie chcący podążać za nią i kochać ją jako królową, trochę jak wielu wspòłczesnych nam ludzi, którzy wierzą w swoich polityków i są ślepymi fanatykami pod każdym względem.
Sibeth jest makiaweliczną i cyniczną osobą, rozpieszczonym dzieckiem, które w boski sposób nadużywa władzy. Jej parlament, z czasem nią zmęczony, spiskował, by ją zabić, ale ostatecznie to królowa zabija radnych i w obawie przed buntem postanawia otworzyć tamę, konstrukcję, w której zbudowano jej pałac, tak aby cała stolica Kanzua została zniszczona przez powódź.
ZAŚLEPIENIE ZEMSTĄ
Podczas ucieczki przed łowcą czarownic rodzina Baby Vossa dowiaduje się o nieznanym sobie synu Jerlamarela, Bootsie, który również widzi, ale zaślepia go przeszłość pełna bólu, urazy i zemsty. Boots okradł ich we śnie, ale potem przysięgał wierność Babie Vossowi, aby zostać dobrze przyjętym i dobrze traktowanym przez jego rodzinę. Postać ta nie zna jednak uczuć lojalności i współudziału, wszystko, co robi, ma na celu zdobycie kontroli; jego infantylną i psychiczną raną jest nieufność do innych, dlatego nimi manipuluje, oszukuje i wykorzystuje.
Boots fałszywie twierdzi, że był świadkiem śmierci Maghry i zdradza grupę, prowadząc ich do jaskini, w której są potem przetrzymywani. Następnie dociera do Maghry i ofiarowuje się jako sługa, ale gdy zdaje sobie sprawę, że Maghra nie jest kolejnym pewnym krokiem w górę, zdradza ją, sprzymierzając się z królową Sibeth, ktòra wykorzysta go do swoich złowrogich celów i to będzie jego koniec. Boots jest przykładem na to, że oczy są dla nas bezużyteczne, jeśli nie widać nimi ludzkich serc i jeśli zaślepia nas traumatyczna przeszłość.
BYĆ WIĘŹNIAMI
Jednym z najczęściej powtarzających się w całym serialu wydarzeń jest uwięzienie. Wielokrotnie bohaterowie są więzieni, są zakładnikami, są porywani, segregowani, zamykani. Wydarzenia splatają się ze sobą i tworzą fatalne napięcie. Często wydaje się, że nie ma już wyjścia.
Ale w prawdziwym życiu dzieje się to samo: uwalniamy się z jednej sytuacji i od razu wpadamy w inną, która z jednej strony oferuje nam zbawienie, ale jednocześnie staje się więzieniem. W świecie, w ktòrym poszukujemy wolności, jest mnóstwo więzień.
Podczas swej ucieczki ze zniszczonej stolicy Sibeth pozostaje więźniem ludzi-robaków, niewolników tkających jedwab. Jest tu bardzo piękna metafora: niewolnicy stają się robakami, pracują dla jednego motyla, który jest ich szefem (Cutter), tym, który wzbogaca się na ich pracy. Sibeth to kolejny motyl i nigdy nie zachowa się jak niewolnica czy robak, więc knuje, tka odmienną jedwabną nić: bunt robaków. Sibeth wielokrotnie pokaże, że nawet w swoim szaleństwie wie, jak znaleźć powód do życia swoim marzeniem o boskiej Bogini.
Baba Voss i pozostali wpadają w pułapkę Bootsa, a my odkrywamy fascynujący podziemny świat, ludzi, którzy odmówili sobie nawet widoku ziemi i żyją ukryci w jej meandrach, w najgłębszych jaskiniach:
„Miejsce, w którym przebywacie, jest spokojne, ciche, ale nie wybacza błędów, ze względów bezpieczeństwa wszelki kontakt ze światem na górze jest zabroniony, dlatego każdemu, kto tu przybędzie, nie wolno go opuszczać… Wierzę wam, zostaliście zwabieni tu przez chłopca... to mój syn (Boots); wkrótce po urodzeniu zrozumiał, że jest inny niż pozostali i w krótkim czasie cała wioska też to zrozumiała... Błagałam o zrozumienie i miłosierdzie.. był tylko dzieckiem, które płaciło za roztargnienie Natury, a oni się z niego wyśmiewali, pluli, gdy przechodził, bili, a czasem nawet gorzej…” Delia wyjawia traumę psychiczną z dzieciństwa Bootsa, ktòra jest tym, co oślepiło jego duszę, mimo że go dostrzeżono i przyjęto.
MAGHRA WYJAWIA SWÓJ SEKRET
Kiedy zostali oblężeni, otoczeni i bez szansy na wyjście z trudnej sytuacji, Maghra stanęła twarzą w twarz z generałem łowców czarownic Tamacti Junem. Dla łowcy czarownic była martwą kobietą, gotowy był ją zabić, zanim odkrył, że była zaginioną od lat siostrą królowej. Tamacti Jun to człowiek ślepych zasad pod każdym względem: jest posłuszny ślepo i lojalnie, a jednak tutaj zaczyna wątpić w swoją królową, gdyż Maghra wyjawia mu, iż król na łożu śmierci przekazał królestwo jej, a nie jej siostrze.
Dokonajmy teraz symbolicznej i alegorycznej transpozycji: naszym królestwem jest dusza, zmarły Król jest Bogiem. Mamy dwie siostry, które rywalizują o tron: materię i ducha (Sibeth i Maghra). Tamacti Jun to cała siła woli, która szuka tego wszystkiego, czego pragnie królowa, ale w pewnym momencie odkrywa, że królowa Sibeth oszukała: materia, jakkolwiek przekonująca i piękna, ostatecznie rozczarowuje, ponieważ jest skończonym, oczywistym wymiarem. Maghra reprezentuje mądrość, ducha, prawdę. Sibeth żyje chwilą, przyjemnościami, myśli tylko o sobie, o ego i żyje kłamstwami.
Maghra natomiast żyje dla innych, myśli o przyszłości swojego ludu, swoją pracę opiera na dobroci i prawdzie. Oto przebudzenie Tamacti Juna: reaguje gniewem, gdy dowiaduje się o zniszczeniu Kanzua, o samolubnym działaniu królowej i zastanawia się, czy Maghra byłaby bardziej odpowiednim następcą na stanowisku monarchy. Sibeth reaguje i przebija swojego generała mieczem, mówiąc jego armii, że popełnił samobójstwo ze wstydu, ponieważ nie był w stanie chronić swojej królowej. W tym miejscu przypominamy sobie brutalną słuszność słów lorda Harlana:
„Pierwsza zasada rządu: kłam wystarczająco wiele razy, a stanie się to faktem w oczach ludu.”
DOM OŚWIECENIA
Podążając za wskazówkami pozostawionymi przez biologicznego ojca, Kofun i Haniwa docierają do "domu oświecenia", w którym Jerlamarel mieszka ze swoimi widzącymi dziećmi. Jest to starożytne więzienie, które Jerlamarelowi udało się zaaranżować jako dom, laboratorium i ośrodek badawczy. Jest to dom z generatorem na węgiel, a co za tym idzie z prądem, ciepłą wodą, ogrzewaniem, wszystkimi nowinkami nieznanymi niewidomej ludności, czyli z tzw. „mądrością starożytnych”. Sercem tego domu jest biblioteka, wielki księgozbiór, kolebka i łono wiedzy dla widzących.
Ale oświecenie, do którego odnosi się nazwa domu, jak zobaczymy, jest oświeceniem racjonalnym, intelektualnym, mózgowym i nie ma nic wspólnego z oświeceniem wewnętrznym, duchowym, nie ma nic wspólnego z sercem i serdecznością. Dlatego Baba Voss powie: „Tutaj nie ma powietrza, nie ma Natury, muszę wydostać się z tych ścian i odetchnąć.”
Często mylimy wiedzę z mądrością. Wiedza jest kwestią mnemonicznej zdolności do przechowywania informacji.
Jerlamarel to imię człowieka, który zainspirował świętość, mądrość, oświecenie, jasnowidzenie, ale z czasem odkrywamy go z rozczarowaniem: wykorzystuje wiedzę do wytwarzania wyłącznie artefaktów, handluje swoimi dziećmi z plemieniem Treviantes, odtwarza wynalazki ukryte w starożytnych księgach. Nasze czasy obfitują w takich inteligentnych i bystrych ludzi, ale jesteśmy ubodzy w ludzi mądrych, ludzi pełnych ducha. Dziś mamy ludzi o wielkich głowach i raczej małych sercach.
JERLAMAREL
Ten mężczyzna jest biologicznym ojcem Kofuna, Haniwy, Bootsa, Shevy, Olomana i wielu innych widzących dzieci. Jest postacią emblematyczną, ale także żałosną i śmieszną, ponieważ jednym z jego celów jest zapładnianie kobiet, aby pomnożyć swe nasienie widzących dzieci. W każdej populacji opuszcza rozkochaną w sobie kobietę z dzieckiem. Jest zwierzęciem, które spermą oznacza terytorium i buduje swoją wielkość, oddając dzieci nowemu światu. Wydaje się to dziwne, ale środowisko, w którym mieszka ze swoimi dziećmi, jest ciemne, ponure, zamknięte, a przez to ślepe w porównaniu do świeżego, jasnego i naturalnego otwartego powietrza, gdzie żyją niewidomi plemienni ludzie. Jeśli spojrzymy alegorycznie, nawet dzisiaj jest wielu Jerlamarelów, którzy myślą o zasianiu wolności, duchowych ideałów, organizują wszędzie konferencje, tworząc w ten sposób duchowe dzieci, a ich celem jest szerzenie nasienia ducha, które nazywają oświeceniem, przebudzeniem, wiedzą... Ale drzewo rozpoznajemy po owocach... o czym przekonamy się w kolejnych postach.
BŁĄD POWROTU DO DOMU
Baba Voss jest zmuszony wrócić do Trivantes, aby ocalić Haniwę. Została sprzedana generałowi Edo, który chciał zrobić z niej matkę dla reprodukcji widzących dzieci (z tego powodu Baba Voss oślepił Jerlamarela). Edo Voss chciał, aby widzące dzieci prowadziły armie do bitwy. Problem w tym, że Edo Voss od jakiegoś czasu poszukiwał swojego brata Baba Vossa, aby go zabić i pomścić śmierć ojca. W tym serialu jest wiele nieprzewidywalnych intryg, a pojawiają się one dynamicznie w każdym odcinku. To sprawia, że serial jest bardzo fascynujący, a rozwój wydarzeń wydaje się nie mieć rozwiązań.
Nie można zamknąć drzwi szafy naszej przeszłości, gdy w środku trzymamy "słonie", nie da się ukryć pewnych bólów, pewnych ran, pewnych traum. Edo Voss powiedział:
„Strach jest gorszy niż ból” i wszyscy boimy się zranionej przeszłości. Baba Voss nie chce budzić w sobie człowieka, którym był kiedyś (handlarz niewolników, brutal i morderca). Zabił ojca, aby bronić brata, ale jego brat o tym nie wiedział i chciał go zabić, aby ojca pomścić. Baba Voss nie mówił bratu prawdy, dopóki Edo uważał, że był kochany przez ojca. Wiele ogromnych kamieni młyńskich nosimy w sumieniach tylko dlatego, że nie przyjęliśmy prawdy...
KIEDY JESTEŚ GOŚCIEM W SWOIM DOMU
Lord Harlan jest przywódcą miasta Pennsa, ale ponieważ jest ono częścią królestwa Payan, szalona królowa Sibeth nazywa miasto nową stolicą Payan i uzurpuje sobie prawo do jego domu. Maghra, która znała Harlana od dziecka, próbuje rozwiać jego wątpliwości co do tego, w jaki sposòb została zniszczona Kanzua (zniszczyła ją sama Sibeth), podczas gdy królowa fałszywie ogłasza, że Republika Trivantian zniszczyła Kanzua i przysięga rozpocząć z nią wojnę. Co więcej, oferuje Harlanowi swoją siostrę Maghrę za żonę, nie akceptując, zgodnie z prawami Payan, jej małżeństwa z Baba Vossem. Na każdym kroku Sibeth tworzy chaos, bałagan, zamęt i w końcu wszczyna absurdalną wojnę.
Jak powiedziała Maghra Kane: „Czasami władza może pochłonąć dobro”. Rozwój kwestii politycznych skłania do refleksji nad tym, jak dobro zawsze ugina się w obliczu zła, dobro oddaje swą moc mocy zła. W naturze dobra leży to, że pozwala się wykorzystywać, a nawet zniszczyć. To uczy nas, że na dłuższą metę samo dobro jest również złe.
MIŁOŚĆ I PRZYJAŹŃ
Haniwa zostaje więźniem w Trivantes. Jej strażnikiem jest Wren, dziewczyna, która okazuje się być kolejną widzącą osobą, choć nie jest córką Jerlamarela. Istnieją zatem inne pokolenia widzących ludzi i nadzieja, że Wzrok będzie mógł wrócić na ziemię. Dlatego między obiema dziewczynami rodzi się współudział, zrozumienie i uczucie; utożsamiają się ze sobą. W tym przypadku nie możemy mówić o syndromie sztokholmskim, czyli psychicznym mechanizmie, w wyniku którego więzień sympatyzuje ze swoim porywaczem aż do zakochania się, ponieważ Wren również tak bardzo zakochuje się w Haniwie, że zdradza swojego generała Edo Vossa, pomagając w ucieczce 3 więźniów o najwyższym znaczeniu: Baba Vossa, Tamacti Juna i Haniwy. Dzieci kopiują skłonności i błędy swoich ojców: Maghra poślubiła Baba Vossa z plemienia Trivantes, mimo że sama była z plemienia Payan.
Podczas tej przygody Baba Voss odnalazł jednego ze swoich najlepszych przyjaciół z dzieciństwa: Ranger będzie kluczową postacią dla kontynuacji historii, w charakterze wsparcia dla Baba Vossa w wojnie z Trivantes.
RODZINA, PROBLEM I ROZWIĄZANIE
Obecnie doświadczamy epokowej zmiany w strukturze społecznej i to rodzina jako pierwsza cierpi z powodu kryzysu. Społeczeństwo zawsze odzwierciedla rodzinę, ponieważ rodzina jest społeczeństwem miniaturowym, a społeczeństwo składa się z rodzin, więc wystarczy uderzyć w istotę rodziny, aby zdestabilizować społeczeństwo. Często mówi się: „prze-widujemy (pro-vedere w sensie zapewniamy) dla naszych dzieci, naszych rodziców, dla tych, których kochamy” i w świecie niewidomych to powiedzenie ma o wiele większy sens.
Obecnie stoimy przed punktem zwrotnym: rodziny z osamotnionym rodzicem, rodziny powiązane jedynie więzami ekonomicznymi, a więc tam, gdzie więzią nie jest miłość, ale wygoda, rodziny, w których nie ma wartości ludzkich, ale raczej wartości prestiżu społecznego...
W tym serialu widzimy, że wszystko kręci się wokół rodziny i przynależności do klanu, plemienia lub domu, jak szczególnie bywało w średniowieczu, gdzie dziedziczenie, następstwo władzy, uzgodnione małżeństwa były podstawą władzy rodziny. Ale przede wszystkim od relacji rodzinnych zależą więzi sentymentalne i równowaga psychologiczna: Maghra kocha swoją siostrę Sibeth i mimo że jest okrutna i fałszywa do końca stara się ją zrozumieć; Kofun zdradza zaufanie wszystkich, pomagając Sibeth wierzyć, że czyni dobro dla swojego syna; Baba Voss darzy Paris synowskim przywiązaniem; Wren zdradza swoich ze względu na Haniwę; Harlan szaleje z bòlu wobec śmierci brata Kerrigana; Edo i Baba Voss żyją w nienawiści zasianej przez ich ojca; Jerlamarel jest patriarchą, ojcem i panem swoich dzieci, którymi zarządza jako kapitałem swojego idealizmu, ale one czczą go jak ojca.
Rodzina zamyka się w dwòch charakterystycznych zdaniach: „Ojcostwo to inny rodzaj bitwy, bitwa, którą toczy się samotnie sercem. Każde dziecko w końcu dociera do mostu, który musi przejść samotnie.”
„Czasami najlepszym sposobem, aby chronić swoje dzieci, jest przekonanie ich, że przestałeś.”
(zdanie Maghry a potem i Baba Vossa)
MOCNIEJ CIĄGNIE WŁOS Z ŁONA POD GÓRĘ
NIŻ WOŁY WÓZ Z GÓRKI
To słynne we Florencji powiedzenie oznacza całkowitą niezdolność mężczyzny do oparcia się urokowi kobiety. Siła uwodzicielska pozwala kobiecie uzyskać wszystko, czego pragnie, bez najmniejszego męskiego oporu. W serialu "See" tak jest w przypadku Kofuna: ciotka Sibeth oczarowuje go siecią swych nóg, wciąga do swojej głębokiej nory i pozyskuje syna od swojego siostrzeńca. Pragnęła widzącego syna z dwóch powodów: z zazdrości, że nie dorównuje standardom swojej siostry (Jerlamarel rozczarował ją i porzucił, zapładniając przy tym jej siostrę Maghrę i darząc dwójką widzących dzieci) oraz dla strategii gwarantującej utrzymanie tronu.
Sibeth powiedziała Kofunowi bardzo głębokie zdanie:
„Nie myl władzy z wolnością”.
Wiedziała, że ten syn ją wyzwoli, ale także da jej władzę, ale nie wiedziała, że pomyliła bycie królową z byciem matką: dziecko będzie miało jej ślepe oczy, a nie widzące oczy Kofuna, więc Sibeth straci obie - wolność i moc z jej fałszywymi proroctwami.
KIEDY LOJALNOŚĆ ZOSTAJE ZDRADZONA
Tamacti Jun to piękna postać. Generał łowców czarownic całe swoje życie poświęcił służbie królowej, z lojalnością i oddaniem bardziej boskim niż ludzkim. Ale potem został zdradzony... królowa nie tylko rozkazała mu popełnić samobójstwo, rozczarowana niespełnieniem zadania, ale i sama próbowała go zabić, gdy zdała sobie sprawę, że znał prawdę o jej zbrodni na Kanzua, stolicy Payan, w której żyła żona i dzieci Tamacti Juna oraz wszystkich jego żołnierzy.
Tamacti Jun pojawia się w parlamencie miasta Pensa i wyjawia wszystkim kłamstwa królowej:
„Jeśli zamierzasz handlować kłamstwami, upewnij się, że prawda została pogrzebana ze zmarłymi”.
Ból Tamacti Juna ukazuje nam strach wielu ludzi przed zmierzeniem się z prawdą: odkryciem, że poświęcili całe swoje życie dla fałszywego ideału. Pomyślmy na przykład o religii i poznaniu, że wszystko, czego nas nauczono, to kłamstwo, że Bóg nie istnieje... Dlatego pewna część łowców czarownic nie daje wiary w słowa Tamacti Juna - łatwiej jest im kontynuować wierzyć w kłamstwa królowej, zamiast przyznać, że przez całe życie byli oszukiwani.
Sibeth zostaje uwięziona i traci tron. Nie ma żadnych zasad, oddaje hołd innym przekonaniom:
„Kiedy pies ugryzie, bez względu na to, jak lojalny był przedtem, bez względu na twoje uczucie do niego, należy go uśpić”.
Faktem pozostaje, że zapomniała, iż to ona ugryzła pierwsza, a nie Tamacti Jun. Oto jacy są ludzie nielojalni: widzą tylko siebie.
KIEDY OSZUSTWO I FAŁSZ TWORZĄ PARĘ
Sibeth ucieka z niewoli i sprzymierza się z przerażającym Tormadą, naukowcem i przywódcą armii Trivantian zbrojnej w nowo opracowaną, niszczycielską formę broni docelowej: bombę, zwaną także piorunem i ogniem z nieba. Tormada wziął widzące dzieci Jerlamarela jako zakładników w Domu Oświecenia i kazał im stworzyć tę superzaawansowaną broń wojenną.
„To nie wzrok zniszczył świat. To ludzie. Mogą to zrobić ze wzrokiem lub bez.” – ślepe serce Tormady.
Widzimy w tym przypadku wyraźne nawiązanie do stworzenia bomby atomowej, broni zdolnej unicestwić ludzkość. Sibeth jak zawsze chrzci wszystko boskim wydarzeniem i dzięki Bogini udaje się jej stworzyć armię: ze starych łowców czarownic i żołnierzy-dysydentów z armii Tormady. Rozłam dotyczy nauki: niektórzy są za nauką, inni przeciw.
W imię nauki i jej rozwoju oraz w świętym uzasadnieniu, że nauka to krok w przyszłość, często tworzyliśmy pułapki na naszą wolność, trumny dla naszych zmarłych i grobowce dla naszej cywilizacji. Maghra Kane, nowa królowa, jest zdumiona, jak armie mogą się odradzać w imię Boga:
„Prawo Boże, głos Boga, słowa Boga. To niesamowite, jak one wszystkie zgadzają się z tym, czego chcesz w danym momencie. Czysty fanatyzm.”
NAWET DOBRO MA SWOJE GRANICE
Maghra Kane w swoim ideale królowej umieściła emblematyczne zdanie:
„Kochany monarcha może osiągnąć znacznie więcej niż pogardzany.” – często powtarzała to swojej siostrze, aby nakłonić ją do właściwego postępowania...
Dobroć, zrozumienie i cierpliwość Maghry jak dotąd okazały się niedocenione i stworzyły dla Sibeth możliwości czynienia wyłącznie zła. W dobrych uczynkach Maghry możemy bardzo dobrze przeanalizować i zrozumieć metafizyczne granice dobra: jeśli ograniczymy się tylko do czynienia dobra, w końcu dobro stanie się złem. Kochać dziecko wierząc, że nigdy nie można powiedzieć mu "nie", nie karząc go, oddając mu wszystkie zwycięstwa, to nie jest przejaw miłości - w końcu to dziecko stanie się despotą i tyranem, bo nie zna granic (filozofia Yin Yang uczy nas tego: Yin w skrajnych przypadkach staje się Yang i odwrotnie). To samo stało się z Sibeth - zawsze wykorzystywała dobroć Maghry.
Dobro musi czasami wykonać działania, które wydają się złe, aby powstrzymać samo zło. Maghra zrozumiała to zbyt późno, ale jednak postanowiła zabić swoją siostrę, dobrze pamiętając słowa samej Sibeth:
„Moja siostra miała rację. Przemoc musi stawić czoła przemocy.”
To sformułowanie zdaje się zaprzeczać innej ewangelicznej maksymie: nie zwalczaj ognia ogniem, ale wodą, więc jeśli uderzą cię w jeden policzek, nadstaw drugi. Ale... ile mamy tych policzków? Ile razy trzeba dać się uderzyć? Policzków mamy dwa, wystarczająca ilość, by zrozumieć, czy nasze dobre działanie generuje dobroć, czy zamiast tego powoduje wyzysk. A wtedy policzki, w które należy uderzyć, należą do wroga. Nie mylmy dobroci z głupotą.
ZAGUBIONA SIOSTRA Z BAJKI... HANIWA
Haniwa często zachowywała się porywczo, niesfornie, jej instynkt był irracjonalny i dlatego ślepy, mówiła i robiła rzeczy nierozważne, często wywoływała nieufność, separację i konflikty, zupełnie jak siostra z bajki, o której Maghra opowiadała swoim dzieciom na początku. Posunęła się nawet do stwierdzenia, że ona, widząca, żyła w świecie, którego niewidomi nie byli w stanie zrozumieć, i niestety, z tym ślepym widzeniem rzeczy pozostanie do końca, pomimo cudownych słów jej przybranego ojca:
„Moje dziecko. Mylisz się, nie żyjemy w różnych światach. Ty i twój brat jesteście jedynym światem, w którym żyję od dnia, w którym się urodziliście. Jestem ślepy jak inni. Ale nigdy nie przestanę cię widzieć."
PODPALMY OŚWIECENIE
Czy pamiętacie epokę Oświecenia? Był to ruch kulturowy i filozoficzny XVIII wieku, który opowiadał się za wartościami rozumu, ducha krytycznego i demokratycznego obiegu wiedzy. Idee podstawowe: rozum, metoda eksperymentalna i odrzucenie religii. Centralnym elementem Oświecenia był rozum. Oświecenie wierzyło, że każdy człowiek posiada racjonalny umysł i powinien za jego podszeptem decydować, jak postępować i w co wierzyć.
Powiedzmy, że jest to również cel, do którego dążą widzący ludzie poprzez wiedzę zawartą w książkach, lecz Baba Voss, widząc, jak zmanipulowano tę wiedzę w celu stworzenia broni masowego rażenia, podpalił bibliotekę, a następnie poświęcił się, niszcząc także wszystkie wyprodukowane bomby. Dla Baba Vossa śmierć, podobnie jak życie, była darem, na który trzeba było zasłużyć, dlatego też uczynił swój akt męczeństwa wyzwoleniem swego ludu.
Pamiętamy tutaj zdanie Paris:
„Istnieje broń potężniejsza od mieczy. Współczucie, miłość…”
KTO KOGO ZJADA
„Czy zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego jemy żubry i jelenie, ale nie niedźwiedzie? Kiedy polujesz na żubry i jelenie, one uciekają, a to czyni je bezbronnymi. Jeśli polujesz na niedźwiedzia, niedźwiedź z reguły zapoluje na ciebie. Ci, którzy uciekają, są tymi, którzy są zjadani.”
Tymi słowy Tamacti Jun przekonuje Maghrę nie do ucieczki przed wściekłością Trivantes, ale do wyjścia na otwartą przestrzeń, aby stawić im czoła.
MARTWY CZŁOWIEK
Tacmati Jun po rozczarowaniu królową Sibeth, która próbowała go zabić choć poświęcił życie w jej służbie, powrócił całkiem innym człowiekiem... Wydawał się bez ducha, a przytępionym, spokojnym głosem nadawał śmiertelną wagę każdej radzie i każdemu swemu słowu; uderzał spojrzeniem pokonanego wojownika. Często powtarzał: „Jestem trupem”, a jego doświadczenie uczyniło go niemal mędrcem. Zasadnicze znaczenie ma to, że jego logika i wizja rozwoju przyszłych wydarzeń po śmierci Baba Vossa i rozejmie z plemieniem Trivantes były bardzo jasne:
Tamacti Jun: Politycy przestrzegają zasad, o których nie mają pojęcia. Wojna o wzrok będzie toczona nie tylko pomiędzy plemieniem Paya i Trivantes, ale będzie toczona w miastach, w rodzinach, w naszych sercach, a natura zwycięży, jak zawsze.
Maghra: Cóż, wygląda na to, że już sobie z tym poradziłeś...
Tamacti Jun: Jedyną zaletą spędzenia prawie całego życia po złej stronie jest to, że nowe idee są łatwiejsze do przegryzienia.
DWA PRZEZNACZENIA
Haniwa otrzymuje od swojej przyrodniej siostry Shevy tajemną mapę wskazującą miejsce, w którym Haniwa znajdzie wiedzę, a więc książki, widzących ludzi - ludzi takich jak ona, pragnących budować nową przyszłość. Razem z Wren wyrusza w długą podróż i ostrzega swojego brata Kofuna, żeby się nie oszukiwał: niewidomi nigdy nie przyjmą osoby widzącej na króla (ironia - wierzymy, że nasi władcy są widzący właśnie dlatego, że nie wiemy, że jesteśmy ślepi i dlatego ich wybieramy).
Kofun bardzo dobrze pamięta słowa Baba Vossa:
„Twój wzrok cię zdradza”.
Podobne uwagi robił Kofunowi Toad, kiedy Kofun zapewniał go:
„Wszystko w porządku, przecież widzę.”
Toad odpowiadał wtedy:
„Właśnie to mnie martwi w tobie, gdy wrze bitwa.”
Kofun staje się bardzo dobrym doradcą, zwiastunem pokoju i harmonii. Z wielkim trudem zaakceptował swoje przypadkowe ojcostwo, ale ostatecznie doszedł do poświęcenia tego, co go wyróżniało: wzroku. Jeśli pewnego dnia miałby zostać królem, chciał być ślepym królem, więc zdecydował się odebrać sobie wzrok:
„Nie będę służył Payanom ani mojemu synowi, jeśli będę czuł inaczej niż oni. Może widziałem wystarczająco wiele...? Chcę żyć w tym samym świecie co mój syn. Chcę słuchać, czuć, wąchać to, co robi”.
Kofun dociera do wzroku wewnętrznego (mądrości), natomiast Haniwa wciąż szuka wzroku zewnętrznego (wiedzy). Podobnie jak w bajce o 5 zmysłach: siostra wyruszyła w podróży i porzuciła braci, lecz oni postanowili żyć w pokoju, bez wzroku.
WIECZNIE POWTARZAJĄCA SIĘ HISTORIA
Słynne zdanie, które mówi:
„Ucz się historii, żeby nie musieć powtarzać błędów z przeszłości” często staje się nieco inne, ale bardziej prawdziwe:
„Czytaj historię, aby zobaczyć, że ci, którzy jej nie studiowali, będą zawsze powtarzać te same błędy przeszłości.”
Ludzkość nie uczy się na swoich błędach, ponieważ kolektyw nie ma sumienia, ale nieświadomość, jak twierdził Jung. Dlatego w indywidualnych praktykach ludzie niewyewoluowani zawsze pozostaną na tym samym brzegu, popełniając te same błędy, co zawsze. To pokazuje, że NIEWIDZIANE, nieznane ludzkie serce jest więźniem swojej przeszłości. W tej sytuacji jakakolwiek przyszłość jest zawsze zagadką.
Serial "See" kończy się futurystyczną, ale dystopijną wizją, nadzieją, ale zamkniętą w sobie: Haniwa i Wren docierają do ukrytego miasta i jest ono zbyt gigantyczne, by można ukrywać je na zawsze. Wyraźnie widać, że jest to metropolia Nowego Jorku zanurzona w dzikiej naturze, co przywodzi na myśl inny kultowy film: "Planetę małp" i odkrycie Statuy Wolności. Zniszczona planeta to zawsze ta sama Ziemia, niszczona przez tych samych ludzi.
Coś, co było kiedyś betonową dżunglą, ma teraz beton otoczony prawdziwą dżunglą żywopłotów, bluszczu, winorośli, trawy, drzew itp. Tutaj grupa widzących ludzi bada przeszłość, aby odtworzyć przyszłość, ale raptem zapada cisza, więc nie ma nic lepszego niż zamknięcie tej analizy zdaniem Tamacti Juna:
„Dorian Stary powiedział kiedyś…: Najbardziej niepokojącym dźwiękiem w ludzkim doświadczeniu jest cisza… kiedy natura błaga o lament. Cisza narodzin, cisza w chwili rozdzierającej serce. Cisza podczas zadawania tak ogromnego bólu...”
✿
Najcięższa moja walka toczy się ze światłem, z mocą, która stawia człowieka ponad Bogiem, z mocą zdolną do przywrócenia łańcuchów wolnemu już światu.
- Sibeth Kane, Regina di Payan -
Cisza nie jest kłamstwem.
- Paris -
Im dłuższa podróż, im głębsze są w niej wyzwania, tym bardziej zmienia się każdy, kto ją przeżywa.
Im dłuższa podróż, tym bardziej ludzie, którzy ją odbywają, ulegają przemianie.
- Maghra Kane -
Dar wzroku może oślepiać. Jerlamarel jest waszym ojcem i widzi, ale nie jest Bogiem i wy też nim nie jesteście. Jeśli musicie zbudować ten świat, pamiętajcie o waszej matce, pamiętajcie Baba Vossa, który was wszystkiego nauczył, a następnie zbudujcie ten nowy świat dla widzących i niewidzących, BEZ BOGÓW, rozumiecie?
- Paris -
Baba Voss: Jerlamarel... JERLAMAREL... Gdzie jesteś? Nie ukrywasz się przede mną, prawda? Widzisz mnie? Bo ja cię czuję, chowasz się w śmieciach jak pieprzony szczur. Czy to jest twój dom oświecenia? Nie ma drzew, nie ma powietrza, jest tylko zgniły smród rozkładu. Twój wzrok i cała twoja wiedza to choroba, która wyniszczyła twój gatunek, a ty nic nie czujesz, jesteś głupi i nieświadomy. Wyjdź i walcz jak prawdziwy mężczyzna, ty tchórzu...
Jerlamarel: Nie myślisz o tym, by mnie pokonać?
Baba Voss: Jestem na tyle głupi, żeby to zrobić.
Jerlamarel: To broń starożytnych! (powiedział po strzeleniu do Baby Vossa). O wiele skuteczniejsza niż twoje kije i miecze.
Baba Voss: Wiem, co to za broń. Ulubiona broń facetów bez jaj.
Jerlamarel: Nie możesz wygrać. Żyjesz w świecie wiecznej ciemności, ja należę do przyszłości, takiej, w której ty i twoi ludzie pozostaniecie w tyle na zawsze.
(Tymczasem Kofun wyłącza generator światła)
Baba Voss: O nie, hahahaha, jesteś teraz w moim świecie.
Jerlamarel: Gdzie jesteś? (w ciemności strzela po omacku)
Baba Voss: Czuję zapach twojej krwi i czuję twój strach.... Spójrz na mnie...
Jerlamarel: Nie, proszę, nie!
Baba Voss: Sam tego chciałeś (Baba Voss miażdży oczy Jerlamarela, czyniąc go ślepym)...
Maghra: Ta twoja propozycja małżeństwa...
Harlan: Wcale jej nie złożyłem!
Maghra: Moja siostra zrobiła to za ciebie.
Harlan: To wielka szkoda. Zapewniam cię, że miałem na myśli coś bardziej romantycznego.
Maghra: Mam już męża.
Harlan: Nikt nie jest doskonały. Ja chrapię leżąc na wznak.
Ludzkość ma za sobą długą historię pogardy i strachu wobec tych, którzy są inni. Nikt nie wybiera, jakim się urodzić. A jednak niewidomi prześladują widzących. Jeśli pewnego dnia widzący ponownie przewyższy niewidomego, role się odwrócą. To jeden z wielu sposobów, w jaki wszyscy jesteśmy mniej więcej tacy sami.
- Paris -
Ranger: Baba, masz jakiś plan?
Baba Voss: Tak, zabiję królową.
Ranger: Ale to nie jest plan, to raczej cel...
Baba Voss: Chcę zabić królową!
Ranger: Co za zły pomysł, czy mogą pójść z tobą?
Tajne sojusze funkcjonują tylko wtedy, gdy pozostają tajemnicą... Wszyscy jesteśmy niewolnikami kaprysów prawdziwej miłości... Cierpliwość, jak większość rzeczy, ma swoją cenę. Wiesz, Baba Voss, z czasem zrozumiesz, że nie jestem twoim wrogiem, ale to nie czyni mnie mniej niebezpiecznym.
- Lord Harlan -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz